Dostawy dla wojska mogą być większe

Wojna wywołana przez Rosję przyniosła zwyżki kursów akcji nielicznych firm. Jej beneficjentami są na razie akcjonariusze spółek zaopatrujących armię. Na co mogą liczyć?

Publikacja: 28.02.2022 21:00

Dostawy dla wojska mogą być większe

Foto: Adobestock

O prawie 40 proc. podrożały w ciągu dziesięciu dni akcje Protektora, producenta obuwia specjalistycznego, w tym dla wojska. W najlepszym momencie za walor płacono około 4,6 zł. Papiery Wojasa, który także zaopatruje armię w obuwie, w tym samym czasie także drożały, ale wolniej, bo o 14 proc., lecz gros tej zwyżki miało miejsce jednego dnia. W ostatni poniedziałek lutego kurs nowotarskiej firmy skoczył aż o ponad 20 proc., przekraczając 5 zł. Najjaśniej błyszczy Lubawa, producent materiałów powlekanych, kamizelek kuloodpornych i hełmów. Jej akcje w dziesięć dni podrożały o ponad 80 proc., przekraczając 2 zł. Poniedziałkowa sesja przyniosła udziałowcom Lubawy większy zysk niż akcjonariuszom Wojasa: kurs skoczył o około 30 proc. Tego samego dnia o 19 proc., do 2,38 zł, urósł kurs akcji ZREMB-Chojnice, producenta kontenerów.

Dwa bodźce

To z jednej strony efekt oczekiwań inwestorów, że rozpętana wojna przez Rosję przyniesie firmom zaopatrującym armię większe zamówienia. Z drugiej zaś skutek opisywanych w mediach przymiarek rządu do zwiększenia wydatków na obronność, których realizacja może przynieść skutek w dłuższym terminie.

32 proc.

o tyle urósł w poniedziałek kurs akcji Lubawy, produkującej m.in. kamizelki kuloodporne i hełmy. Kapitalizacja spółki podskoczyła jednego dnia o ponad 76 mln zł i sięgnęła 315 mln zł.

Jak na razie żadna z wymienionych spółek nie pochwaliła się, czy to dodatkowym zleceniem, czy wygraną w przetargu. – Na dzień dzisiejszy nie mamy formalnego zlecenia po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, gdyż na takowe jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie – mówi „Parkietowi" Krzysztof Kosiorek-Sobolewski, prezes ZREMB-Chojnice. Według niego zamówienia tego typu wymagają czasu. Przypomina też, że i sama produkcja trwa. – Nie da się dziś zamówić, za tydzień odebrać. Mamy dość znacznie obłożoną bieżącą produkcję i „wciśnięcie" czegokolwiek do bieżących planów jest trudne. Zobaczymy, jak dalej będą się rozwijać rozmowy – mówi. – Mogę jedynie potwierdzić, iż po wybuchu wojny nastąpił wzrost zainteresowania niektórych naszych klientów – dodaje szef ZREMB-u. – Patrząc na to, co się dzieje na wschodzie, oraz zmianę polityki państw zachodnich odnośnie do uzbrojenia i wyposażenia armii, można się spodziewać większej ilości zamówień. Nigdy jeszcze nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją jak obecnie, więc jesteśmy dobrej myśli co do zamówień w obszarach wojskowych – mówi Kosiorek-Sobolewski.

20 proc.

o tyle podrożały tylko w poniedziałek akcje firmy Wojas, produkującej buty. Przy kursie walorów wynoszącym 5 zł, kapitalizacja nowotarskiej firmy to około 64 mln zł

W podobnym tonie wypowiadają się również przedstawiciele firmy Wojas. Deklarują, że nowych zamówień nie notują. Firma szykuje się natomiast do startu w już zapowiedzianych przetargach.

Czytaj więcej

Wojna w Ukrainie skróciła termin przydatności prognoz

Tomasz Malicki, prezes Protektora, nie chciał mówić o przyszłych zleceniach dla spółki.

Obie firmy mogą teoretycznie zyskać na problemach innej nowotarskiej firmy obuwniczej – Demar – w której Żandarmeria Wojskowa zatrzymała założyciela, a sąd wprowadził zarząd przymusowy.

GG Parkiet

Prezes Protektora mówił nam, iż liczy, że to zdarzenie przyczyni się do przewartościowania założeń przetargowych w armii.

Więcej na wojsko

Nasi rozmówcy wskazują, że notowania ich firm mogą rosnąć na fali doniesień o planach rządu. W tym tygodniu Sejm ma się zająć ustawą o obronie ojczyzny, która – jak pisała w minionym tygodniu „Rzeczpospolita" – „kreśli ramy bezprecedensowego polskiego wyścigu zbrojeń w najbliższej dekadzie". Plan Jarosława Kaczyńskiego zakładać ma powiększenie do 250 tys. szeregów armii zawodowej (i do 50 tys. sił WOT), a nieoficjalne informacje ze strony resortu obrony wskazywać mają, iż wojskowych będzie przybywać 15–20 tys. rocznie. Przyspieszyć ma wzrost wydatków budżetowych na obronę militarną: 3 proc. PKB stanowić mają one w 2026, a nie w 2030 r. „Wielka armia" kosztować ma dodatkowe 100 mld zł. Eksperci uważają, że potrzebne są bardziej szczegółowe wyliczenia.

Wojna przynosi też nadal złe informacje. LPP odpisze 270 mln zł wartości aktywów na Ukrainie.

Firmy
Zremb: kontrakty dla wojska procentują
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Firmy
Rurexpol do likwidacji
Firmy
Mercator na zakupach. W planach luksusowe apartamenty
Firmy
Klepsydra nie zamierza zwalniać tempa
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Firmy
Czy da się odpolitycznić spółki z udziałem Skarbu Państwa?
Firmy
Rząd chce zmobilizować kapitał do finansowania start-upów