Pierwsze półrocze to postępujące spadki przewozów na morzu i lądzie. Szacuje się 6-proc. zmniejszenie transportu kontenerów, co odnotowali zarówno armatorzy, jak i terminale przeładunkowe w Polsce, na Bałtyku i na Morzu Północnym. Prognozy dla armatorów kontenerowych także nie są dobre. O słabych perspektywach dla branży wypowiadał się dyrektor finansowy CMA CGM Ramon Fernandez. Maersk natomiast ostrzegł 4 sierpnia, że nie spodziewa się powrotu zapotrzebowania na transport morski. W całym 2023 roku prognozuje spadek przewozów kontenerowych o 4 proc., gdy wcześniej spodziewał się spadku o 2,5 proc. Armatorzy już włączyli hamowanie, zamówili w pierwszej połowie roku 86 nowych kontenerowców, gdy rok wcześniej 295.
Mniejsze przewozy
Gorsze wyniki przewozów morskich pociągnęły za sobą spadki w transporcie intermodalnym, a natężenie przewozów na Nowym Jedwabnym Szlaku zmniejszyło się o połowę, pomimo poprawy czasu i terminowości dostaw nie wytrzymuje on konkurencji cenowej armatorów.
Urząd Transportu Kolejowego podaje, że w pierwszym półroczu masa przewiezionych ładunków zmalała w stosunku do analogicznego okresu 2022 roku o 7,9 proc., do 115,25 mln ton. Największy polski przewoźnik kolejowy, Grupa PKP Cargo, w pierwszym półroczu 2023 r. przewiozła 42,47 mln ton ładunków, co stanowi spadek o około 8,53 mln ton rok do roku. Zarząd PKP Cargo dostrzega symptomy wychładzania się gospodarki.
Zastój obserwowany jest także na rynku magazynowym. Specjaliści JLL zwracają uwagę na malejący popyt na powierzchnie magazynowe, co jest skorelowane ze spadającą dynamiką wzrostu PKB. Maleje popyt, firmy produkcyjne i handlowe starają się zmniejszyć zapasy.