Zarząd Legimi ujawnił, co oznacza „nieznacząca” zmiana liczby subskrybentów. Platforma przyznała, że w miesiąc straciła kilka procent abonentów za sprawą zmiany oferty i awantury z wydawcami książek i ich pośrednikami. Audyt, który Legimi im obiecało, ma się niedługo zacząć. Nie wszyscy są jednak zadowoleni.
Ubyło 5 proc. abonentów
– Na chwilę obecną nie zauważamy znaczącej zmiany liczby naszych subskrybentów – zapewniał Mikołaj Małaczyński, jeden z założycieli i prezes Legimi, w październiku.
Tak odpowiadał na pytania „Parkietu” po tym, jak platforma z e-książkami podała, że wprowadzi słynny już Katalog Klubowy, czyli ofertę, w której za publikacje części wydawnictw użytkownicy muszą dopłacić około 15 zł za sztukę. Wcześniej wszystkie książki w formie elektronicznej abonenci mieli dostępne w ramach miesięcznej opłaty. Mogli je czytać lub ich słuchać przy pomocy aplikacji firmy.
Teraz na trzy dni przed publikacją sprawozdania kwartalnego (będzie 14 listopada) Legimi podało, że 11 listopada liczba abonentów w stosunku do maksymalnej liczby aktywnych abonentów 14 października zmniejszyła się o 5 proc.