Sztuczna inteligencja zaczyna nam uciekać

Polska jest daleko w tyle za liderami rewolucji SI, która przybiera na sile. Pogoń za czołówką jest realna, ale aby nasz kraj wykorzystał ogromny potencjał tej technologii, potrzeba pilnych zmian – przede wszystkim w edukacji, infrastrukturze – oraz sporych inwestycji.

Publikacja: 13.05.2024 06:00

Nomagic rozwija systemy robotyczne i SI. Współzałożyciel firmy Marek Cygan (od lewej) uważa, że aby

Nomagic rozwija systemy robotyczne i SI. Współzałożyciel firmy Marek Cygan (od lewej) uważa, że aby Polska uporała się z deficytem specjalistów od sztucznej inteligencji, potrzeba finansowania badań na uczelniach i dostępu do infrastruktury. Na zdjęciu ponadto prezes Kacper Nowicki oraz Tristan d'Orgeval, dyrektor ds. strategii.

Foto: materiały prasowe

Polska na mapie światowej rewolucji SI, która właśnie trwa i nabiera tempa, praktycznie nie istnieje. W pierwszym Globalnym Szczycie Bezpieczeństwa SI, który odbył się w listopadzie w Londynie, nie wziął udziału żaden przedstawiciel naszego kraju. Eksperci wskazują, że to sytuacja niedopuszczalna, a głos Polski w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji na terenie europejskim, a nawet szerzej – światowym – winien być słyszany. Ale jak przekonuje dr hab. Piotr Sankowski, prezes ośrodka badawczo-rozwojowego IDEAS NCBR, żeby tak się stało, musimy najpierw wykształcić ekspertów w różnych interdyscyplinarnych aspektach zastosowania tej technologii, którzy będą w stanie brać udział w międzynarodowych dyskusjach na ten temat, czy to na poziomie UE, czy ONZ.

– Często będą to m.in. pytania natury etycznej, prawnej czy psychologicznej, jak np. jakie jest nasze stanowisko lub pomysł na wygląd i działanie interfejsów mózg-maszyna – tłumaczy Sankowski.

Kadrowa przepaść

W zakresie edukacji kadr SI wkrótce możemy zrobić jednak postęp. Jako kraj możemy pochwalić się bowiem własnym programem doktorskim dotyczącym sztucznej inteligencji, który jest podawany jako wzór w Europie. Jak wyjaśnia Sankowski, jest on jednym z pierwszych takich programów, jeżeli nie pierwszym, działającym na poziomie krajowym.

– Miesiąc temu podobny program uruchomiła Finlandia. O tym, żeby stworzyć coś podobnego, dyskutują już Niemcy i Francja. Dostajemy też nieformalne pytania ze Słowacji i Czech, jak to zrobić – mówi szef IDEAS NCBR.

500 mln zł

– co najmniej inwestycje tego rzędu są niezbędne w naszym kraju, by stworzyć infrastrukturę zawierającą tysiące zaawansowanych chipów, niezbędnych w trenowaniu modeli SI.

Ale dogłębnych zmian, uwzględniających SI, wymaga cały system edukacji. Jak wynika z raportów OPI, struktura polskiej nauki odstaje od tego, z czym mamy do czynienia w innych krajach. Na świecie prowadzi się o wiele więcej badań z zakresu STEM (z ang. akronim od pierwszych liter: nauka, technologia, inżynieria i matematyka), a także biologii czy medycyny. Z kolei w Polsce dominują kierunki humanistyczne czy społeczne.

42 %

– średnio w takim tempie rocznie rozwijać będzie się światowy rynek generatywnej sztucznej inteligencji w najbliższej dekadzie – wynika z najnowszych prognoz Bloomberg Intelligence

Analitycy twierdzą, iż w związku z tym niezbędne jest ustalenie, które kierunki są strategiczne i gdzie należy je wzmocnić, skupiając się szczególnie na czołowych uczelniach i ośrodkach naukowych. Tyle że problemem nad Wisłą jest brak kadry i luka pokoleniowa wśród wykładowców we wszystkich dziedzinach nauki. Jak zauważa Sankowski, w informatyce ta przepaść jest wręcz gigantyczna.

– Wystarczy, że dwie, trzy osoby znikną z uczelni, i będzie duży problem, żeby skompletować obsadę na studia. Na razie dajemy sobie radę, ale nie mamy poczucia stabilności. W Polsce nigdy nie powstała konkretna strategia kształcenia kadr dla nauki. Cały proces takiego kształcenia trwa około 20 lat. Jest to działanie kompleksowe. A my działamy z doskoku. Uruchamiamy przypadkowe studia, na przypadkowych uczelniach, na przypadkowym poziomie edukacji – komentuje. – Powinniśmy opracować taki proces kształcenia, który sprawi, że przyszła kadra rzeczywiście będzie miała jasną ścieżkę kariery i realne możliwości, by prowadzić badania czy tworzyć innowacje – radzi Sankowski. I podkreśla, że potrzebna jest rewolucja w edukacji przyszłych pokoleń.

Czytaj więcej

Globalny wyścig przyspiesza. Regulacje nie pomagają, ale przybywa zastosowań nowej technologii

Trudne przejście z nauki do biznesu

Zmiany związane z wprowadzeniem rozwiązań SI dotkną prędzej czy później również te dziedziny, których tradycyjnie nie kojarzymy z zaawansowanymi algorytmami. Stąd eksperci zaznaczają, iż potrzebne jest nowe spojrzenie na edukację już na etapie szkół podstawowych i średnich, aby kolejne pokolenia były przygotowane na rewolucję.

Zdaniem Marka Cygana, współtwórcy start-upu Nomagic, członka zespołu doradczego ds. SI w Ministerstwie Cyfryzacji, w procesie edukacji powinno być więcej statystyki.

– Teraz w zasadzie na każdym kierunku studiów, czy to będzie medycyna, socjologia, czy marketing, znajomość podstawowych narzędzi statystycznych będzie obowiązkowa i im szybciej zaczniemy uczyć tego w szkołach, oczywiście na odpowiednim poziomie, z odpowiednią podstawą programową, tym lepiej z punktu widzenia całego społeczeństwa – tłumaczy.

Według niego problem w kontekście uciekającego potencjału SI ma jednak więcej wymiarów. Wyzwaniem jest choćby fakt, iż Polska nie nadąża w rozwoju sztucznej inteligencji w zakresie sprzętu czy wsparcia systemowego. Chodzi o wspieranie przejścia naukowców do świata biznesu i tworzenia innowacyjnych przedsiębiorstw. Analitycy zauważają, że warto wziąć przykład ze Szwajcarii, która nie tylko zainwestowała w sprzęt, ale też wspierać naukowców, którzy chcą założyć firmy.

– SI zmienia różne dziedziny naszego życia i byłoby straconą okazją dla Polski, gdybyśmy nie podążali za trendem jej rozwoju. Naszym obowiązkiem jako kraju jest uczestniczenie w tworzeniu tej technologii – podkreśla Cygan. I wskazuje, że najważniejsze jest, abyśmy mieli osoby, które są kompetentne w tej dziedzinie.

– Zapewnienie finansowania na poziomie doktorantów, finansowanie na poziomie badań podstawowych na uczelniach, zapewnienie dostępu do infrastruktury to są kluczowe kwestie, żeby mieć specjalistów od SI – wylicza.

Potrzeba nawet 1 mld zł

W Polsce do mocno rozwiniętych gałęzi przemysłu należą rolnictwo i leśnictwo. I to – według NCBR – właśnie w rozwiązaniach SI dla tych branż powinniśmy się specjalizować. Mamy tam bowiem realną szansę na przewagę konkurencyjną nad resztą świata. Eksperci twierdzą, iż ze względu na nasze położenie na mapie Europy i sytuację polityczną, duży potencjał ma też wykorzystanie tej technologii w obronności. Ale aby takie rozwiązania SI powstawały, potrzebujemy dostępu do infrastruktury. Cygan wyjaśnia, iż w tej chwili polskie klastry obliczeniowe, dostępne dla uczelni, dysponują jedynie maksymalnie do kilkuset kart w każdym klastrze. Dla porównania czołowe firmy IT, jak Meta, Google czy OpenAI, mają setki tysięcy jednostek H100 (nowoczesny układ Nvidii), kluczowych w trenowaniu modeli SI. A Szwajcaria, W. Brytania i Francja już budują klastry z kilkoma tysiącami kart.

Tymczasem w Polsce – jak mówi założyciel Nomagic – nadal rozważa się, czy powinniśmy zbudować podobną infrastrukturę, czy lepiej wykupić dostęp na poziomie krajowym. A to potężne inwestycje. – Chodzi o koszty, które oscylują w granicach od 500 mln do 1 mld zł – dodaje Sankowski.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy