Wzrosty cen usług i produktów powodują, że firma analityczna PMR przymierza się do rewizji prognoz dla telekomunikacyjnego rynku w Polsce – wynika z naszych informacji. Spodziewała się, że jego wartość w 2022 r. zmieni się nieznacznie, a teraz musi ująć w założeniach inflację i jej skutki. Ważnym elementem dla wzrostu biznesu operatorów w 2022 roku mogło być ożywienie w segmencie sprzedaży urządzeń. Po trudnych dwóch latach producenci będą w końcu w stanie sprostać w większym stopniu składanym zamówieniom. Jednak o hossie na rynku smartfonów trudno będzie mówić.
Rozbudzone apetyty
– Największym czynnikiem spowalniającym dla sektora telekomunikacyjnego w Polsce jest sytuacja gospodarcza. Inflacja spowodowała, że klienci stali się bardziej ostrożni. Budżety gospodarstw domowych i firm nie są z gumy. Są inne priorytety niż zakup nowego smartfonu – mówi Andrzej Gładki, zastępca dyrektora generalnego Xiaomi na Europę Środkowo-Wschodnią.
Xiaomi to chiński koncern produkujący smartfony i inne elektroniczne urządzenia dla domu. Obok Samsunga jest jednym z największych dostawców tego typu sprzętów w ostatnich latach. Skorzystał na problemach również chińskiej firmy – Huawei, która za sprawą sankcji Stanów Zjednoczonych utraciła dużą część rynku urządzeń konsumenckich (w poniedziałek po raz pierwszy w historii wykazała spadek przychodów ogółem).
W ostatnich dwóch latach sektor telekomunikacyjny (i nie tylko on) musiał zmagać się z niedoborami mikroprocesorów. Według Gładkiego 2022 rok przyniesie pod tym względem zmianę.
– W 2020 i 2021 roku producentom telefonów doskwierała dostępność zespołów mikroprocesorów. Teraz – m.in. za sprawą nadprodukcji i uruchamiania nowych fabryk układów scalonych – sytuacja poprawia się – uważa menedżer. – Wszyscy na tę poprawę czekali, ale z przyczyn ekonomicznych może nie być ona tak znacząca, jak być mogła – dodaje.