Tę część inwestycji, realizowanej na ścianie wschodniej, Hawe chce sfinansować ze środków z emisji akcji skierowanych do funduszy z grupy Pioneera oraz przepływów z bieżącej działalności operacyjnej. Firma liczy, że zakończenie drugiego etapu budowy pozwoli jej zdobyć klientów spośród zagranicznych operatorów telekomunikacyjnych.

Na emisję dla funduszy zgodę wyrazić mają dziś akcjonariusze Hawe na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu. Cena emisyjna oferowanych walorów ma wynieść 2 zł (wczoraj na GPW kurs wynosił 3,7 zł), a do kasy spółki może wpłynąć 10 mln zł. Sieć światłowodową Hawe ma skończyć w 2012 r. Kwiatkowski nie wykluczył jednak, że ostatni – trzeci – etap zostanie zakończony szybciej i sfinansowany inaczej niż dzięki planowanej wcześniej emisji akcji.

W I półroczu grupa wypracowała 25,6 mln zł przychodów, o 98 proc. więcej niż rok wcześniej. Miała 5 mln zł zysku operacyjnego i 6,6 mln zł czystego zarobku (odpowiednio 5,3 mln zł i 4,3 mln zł straty rok wcześniej). Prezes tłumaczył poprawę zamówieniami od operatorów telekomunikacyjnych, dzierżawiących sieć od Hawe. Dzierżawa włókien przyniosła grupie 15,7 mln zł, czyli około 61 proc. jej półrocznych przychodów (w całym 2008 r. udział tych usług wynosił 45 proc.).

Kontrakty budowlano-montażowe dały zaś 6,9 mln zł przychodów. – Nie znam powodów, dla których w II połowie roku miałoby dojść do wahnięcia wyników – odpowiadał Kwiatkowski pytany, czy II półrocze przyniesie podobne przychody i rentowność. – Według Cisco, rynek usług transmisji danych mierzony wolumenem ruchu będzie rósł średniorocznie o 49 proc. przez 6 lat – wskazywał. Biznesy budowlany i telekomunikacyjny prowadzi spółka zależna – PBT Hawe. W 2010 r. część sieciowa może trafić do oddzielnego podmiotu.