Na tej podstawie spodziewa się, że ostatni tegoroczny kwartał będzie dla spółki bardzo udany. – Mam wrażenie, że w tym roku tzw. efekt IV kwartału (firmy IT mają w tym okresie największe obroty – red.) będzie w przypadku naszej spółki odczuwalny ze zdwojoną siłą – wskazuje.
Kierowany przez niego podmiot zajmuje się sprzedażą specjalistycznego oprogramowania CAD amerykańskiego Autodesku. Jest największym dystrybutorem tego typu aplikacji w Polsce. Spowolnienie gospodarcze bardzo ograniczyło popyt na takie systemy. Po sześciu miesiącach tego roku sprzedaż grupy była o 20 proc. niższa niż rok wcześniej. Spółka zakończyła ten okres niewielką stratą netto (57 tys. zł). Przed rokiem zarobiła 0,5 mln zł netto.
Jarzyński przyznaje, że III kwartał nie przyniesie jeszcze przełomu. – Wakacje były bardzo słabe, jeśli chodzi o sprzedaż. Wrzesień przyniósł jednak wyraźną zmianę trendu. Mam podstawy, żeby wierzyć, iż kolejne miesiące również będą bardzo dobre – zapowiada.
Przyznaje, że obroty w bieżącym kwartale będą sporo niższe niż rok temu (w III kw. ub.r. Procad miał 9,7 mln zł przychodów). Nie wyklucza, że firma zakończy ten okres pod kreską (rok wcześniej zarobek netto wyniósł 0,12 mln zł). – Równie dobrze może to być niewielki zysk. Wrzesień jeszcze się nie skończył – mówi prezes.
Ożywienie odczuwa również spółka zależna Des Art, która świadczy specjalistyczne usługi inżynierskie (głównie projektowe). Znaczna część przychodów firmy pochodzi z eksportu. – Klienci, w tym armatorzy, sami zgłaszają się do Des Art z bardzo dużymi projektami – twierdzi Jarzyński.