Za 70,1 proc. udziałów zapłaci w ciągu siedmiu dni nieco ponad 3 mln zł. 51 proc. walorów kupuje od funduszu G.N.A., którego prezesem jest znany w branży teleinformatycznej biznesmen - Aleksander Lesz, założyciel i były prezes Softbanku (obecnie Asseco Poland), a pozostały pakiet od dwóch osób fizycznych: Marka Wietrzyńskiego i Tomasza Cieślikowskiego.
W tej transakcji widzimy szansę. Rozwój Viamind od momentu podpisania umowy agencyjnej z P4 był bardzo szybki. Sami nie bylibyśmy w stanie dalejtak dynamicznie się rozwijać. Liczymy, że mając zaplecze w postaci Eurotela będziemy w stanie być jeszcze bardziej konkurencyjni względem pozostałych agentów sieci Play - powiedział Marek Wietrzyński, prezes Viamind. Dilerami numer 1 i 2 są KIM i Playada.
2008 r. Viamind zakończył 580 tys. zł straty netto. Plan zakłada, że 2009 r. przyniesie firmie 10 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku netto. Według Tomasza Cieślikowskiego wyniki pierwszego półrocza odpowiadały za 40 proc. tego planu.
Eurotel spodziewa się zwrotu z inwestycji w ciągu trzech lat.Wietrzyński i Cieślikowski tworzą zarząd Viamind mają nadal 30 proc.udziałów w sprzedawanej firmie. Eurotel zapewnił sobie możliwość odkupienia tych walorów od menedżerów do końca 2012 roku.
Giełdowa firma deklaruje, że będzie wspierać rozwój Viamind, który zarządza obecnie 50 sklepami Playa. Prognoza na ten rok mówi, że liczba ta ma się zwiększyć do 55, a w 2010 r. do 80 salonów. Eurotel i Viamind nie wykluczają przejęć innych dystrybutorów P4 i wykorzystania zewnętrznych źródeł finansowania.