Branża IT zarobi na eurokonwersji

W branży IT głównymi beneficjentami wprowadzenia euro będą spółki IT pracujące dla sektora finansowego i obsługujące małe i średnie przedsiębiorstwa

Publikacja: 05.11.2009 16:09

Zmiana waluty ze złotego na euro będzie oznaczała sporo dodatkowych zleceń dla spółek informatycznych obsługujących przedsiębiorstwa, instytucje finansowe i administrację publiczną. Przedstawiciele sektora twierdzą jednak, że firmy bez problemu poradzą sobie z obsługą wszystkich klientów.

[srodtytul]Okazja do przebudowy[/srodtytul]

– Od strony technologicznej eurokonwersja będzie operacją bardzo zbliżoną do denominacji, z którą mieliśmy do czynienia w 1995 r. Oznacza to, że producenci oprogramowania doskonale wiedzą, jak poradzić sobie z tego typu zadaniem – mówi Katarzyna Drewnowska, rzeczniczka Asseco Poland.

Rzeszowska spółka będzie jednym z głównych beneficjentów wejścia do strefy euro, bo jest, oprócz Sygnity, największym dostawcą oprogramowania dla sektora finansowego. Tymczasem to właśnie banki będą musiały wprowadzić najwięcej zmian w swoich systemach informatycznych. Już rozpoczęły zresztą przygotowania do tej operacji.

Pośpiech wynikał z tego, że przez długi czas oficjalną datą zmiany waluty w naszym kraju miał być 1 stycznia 2012 r. Po przesunięciu tego terminu tempo prac osłabło, ale do tego czasu wszystkie instytucje zdążyły przygotować odpowiednie analizy na temat wpływu eurokonwersji na systemy informatyczne i wynikających z tego niezbędnych inwestycji.– Najwięcej pracy czeka te banki, które wciąż używają systemów instalowanych jeszcze w latach 90. i do tej pory nie aktualizowały ich do nowszych wersji. Nowsze aplikacje zazwyczaj uwzględniały już konieczność wsparcia procesu zmiany waluty – mówi Piotr Hanusiak z Sygnity.

Jego zdaniem eurokonwersja może być dla części instytucji dobrą okazją do gruntownej przebudowy, a co najmniej odświeżenia i unowocześnienia posiadanej platformy technologicznej. – W tym wypadku, w zależności od skali i głębokości wprowadzanych zmian, projekt należałoby rozpocząć już 2–3 lata wcześniej – twierdzi Hanusiak.

[srodtytul]Kto zarobi[/srodtytul]

O tym, że na wprowadzeniu wspólnej waluty można nieźle zarobić, świadczą wyniki Asseco Slovakia za 2008 r. Przedstawiciele tej firmy, będącej częścią grupy Asseco, nigdy nie ukrywali, że zastąpienie słowackiej korony przez euro (zmiana nastąpiła 1 stycznia tego roku) zapewniło im masę nieźle płatnych (ze względu na krótki czas realizacji) zleceń.

Na wejściu Polski do strefy euro zarobią nie tylko firmy koncentrujące się na obsłudze instytucji finansowych. Według Jerzego Krawczyka, prezesa Tety (jeden z większych polskich producentów oprogramowania do zarządzania przedsiębiorstwem – ERP), w najlepszej sytuacji będą podmioty tworzące aplikacje dla małych spółek. – Dla nich zmiana waluty będzie zazwyczaj oznaczała wymianę całego systemu informatycznego – mówi Krawczyk.

Przypomina, że mikrofirmy korzystają zwykle z tzw. aplikacji pudełkowych, które kosztują od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Kupujący tego typu oprogramowanie nie mogą korzystać ze wsparcia producenta przy modernizacji i serwisie systemu. Przy poważniejszych zmianach muszą po prostu kupić nowy produkt.

[srodtytul]Większym będzie łatwiej[/srodtytul]

W dużo lepszej sytuacji są średnie i duże firmy, które kupując oprogramowanie klasy ERP, wydały na ten cel od kilkudziesięciu tysięcy złotych w górę.

– Umowy obejmują wówczas również wdrożenie i późniejszy serwis systemu, co oznacza, że producent na własny koszt musi wprowadzać wszelkie poprawki wynikające ze zmian prawnych – wyjaśnia Krawczyk.

Technologie
Telekomy rozwiną skrzydła w kolejnych kwartałach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Technologie
Cloud Technologies przejmuje w Kanadzie
Technologie
Spyrosoft idzie jak burza. Akcje drożeją
Technologie
11 bit studios otwiera nowy rozdział
Technologie
Orange Polska sprzeda Orange Energia fińskiemu Fortum
Technologie
Ciekawe wieści z 11 bit studios. Są konkrety w sprawie nowej gry