Najwyższą sprzedaż zanotował sektor publiczny (39,9?mln zł), m.in. dzięki dużej umowie z resortem obrony narodowej. Zarobek operacyjny sięgnął 1,4 mln zł (rok temu było 8,5 mln zł straty), a netto 1,3?mln zł (minus 12,4 mln zł). – Był to pierwszy wakacyjny kwartał od pięciu lat, który Sygnity zakończyło zyskiem netto – podkreśla Ilona Weiss, wiceprezes ds. finansowych.
Po trzech kwartałach również widać poprawę. Sprzedaż wzrosła co prawda o niespełna 3?mln zł do 347 mln zł, ale zysk operacyjny wyniósł 2,9 mln zł wobec blisko 40 mln zł straty rok wcześniej. Zysk netto sięgnął 1,5 mln zł, a przed rokiem strata przekraczała 43 mln zł.
30 mln zł - tyle gotówki na koniec września miało Sygnity, a jego zadłużenie z tytułu wyemitowanych obligacji wynosiło 34 mln zł
Poprawa rezultatów to przede wszystkim efekt dalszych, korzystnych zmian w strukturze sprzedaży i systematycznego zwiększania udziału w przychodach produktów własnych i usług. Informatyczna firma wciąż ogranicza też wydatki. Koszty ogólnego zarządu po dziewięciu miesiącach wynosiły 42 mln zł wobec 69?mln zł rok temu. Koszty sprzedaży zmalały do 20 mln zł z 23 mln zł. W rezultacie wynik na sprzedaży brutto wzrósł do 65 mln zł z 51 mln zł, a marża na tym poziomie zwiększyła się do 18,8 proc. z 14,8 proc. rok temu. – Chcemy dojść do poziomu 25 proc. – zapowiada Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity.
Kierowana przez niego spółka ponosi też mniejsze wydatki związane z obsługą zadłużenia. Na koniec września zadłużenie firmy z tytułu obligacji wynosiło 34 mln zł. Rok temu było to 67 mln zł. Spółka miała 10 mln zł kredytów bankowych i 30 mln zł gotówki na kontach.