Od kilku miesięcy kurs akcji Orlenu znajduje się w trendzie spadkowym. Jeszcze w lipcu chwilami przekraczał 69 zł, podczas gdy w ostatnich dniach zniżkował nawet poniżej 53 zł. W efekcie papiery spółki straciły ponad 20 proc. wcześniejszej wartości. W tym czasie reprezentujący je indeks WIG20 spadł o około 10 proc. Warto również zauważyć, że ostatnio akcje Orlenu niżej niż obecnie były wyceniane dwa lata temu. Giełdowi analitycy powodów słabych notowań upatrują zarówno w czynnikach niezależnych od firmy, jak i tych na które ma ona wpływ.
Inwestorzy oczekują jasnej deklaracji ws. dywidendy
– Spadający kurs akcji Orlenu to m.in. konsekwencja zawirowań na rynku ropy oraz nie najlepszej sytuacji w szeroko rozumianej branży rafineryjnej i petrochemicznej. Druga sprawa to brak wiary inwestorów w to, że planowana jeszcze w tym roku aktualizacja strategii koncernu przyniesie jakieś istotne zmiany w funkcjonowaniu i postrzeganiu grupy – mówi Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku. Jego zdaniem rynek szczególnie mocno jest uwrażliwiony na kwestię prowadzonej polityki dywidendowej. Wprawdzie Orlen dzieli się z akcjonariuszami stosunkowo dużymi kwotami, ale są obawy dotyczące kontynuacji wypłat na zapowiedzianych poziomach, zwłaszcza w kontekście ogromnych realizowanych i zaplanowanych inwestycji. W efekcie wskazane byłoby, aby zaktualizowana strategia precyzyjnie określiła, jakiej dywidendy inwestorzy mogą się spodziewać w najbliższych trzech–pięciu latach.
Orlen w lutym 2023 r. ogłosił politykę dywidendową, zgodnie z którą co roku ma przeznaczać do podziału pomiędzy akcjonariuszy 40 proc. skorygowanych wolnych przepływów pieniężnych osiąganych przez grupę. Jednocześnie zagwarantował, że wypłata wyniesie nie mniej niż 4 zł na akcję z zysków za 2022 r. Co więcej, z każdym rokiem ta bazowa kwota ma sukcesywnie rosnąć o 15 gr. Tym samym dywidenda z zysku za 2030 r. powinna sięgać co najmniej 5,2 zł. Z ubiegłorocznych zysków zostanie wypłacona 20 grudnia na gwarantowanym poziomie 4,15 zł.
– Część inwestorów, w tym zagranicznych, nie do końca wie też, jakich wyników spodziewać się po Orlenie i jakimi prawami rządzi się dziś spółka, w tym zwłaszcza nowe jej biznesy wyodrębnione po fuzji z Lotosem i PGNiG. W tym zakresie pomocne mogłoby być opublikowanie w zaktualizowanej strategii założeń i oczekiwań dotyczących przyszłych wyników całego koncernu, jak i jego kluczowych działów – uważa Kliszcz. Dodaje, że w ostatnich kwartałach wielu inwestorów z różnych powodów zdecydowało się sprzedać akcje Orlenu i ich powtórne pozyskanie lub zainteresowanie całkiem nowych, wymaga przedstawienia klarownego obrazu i perspektyw rozwoju grupy.