Przejęcie Lotosu przez Orlen, realizacja środków zaradczych określonych przez Komisję Europejską dla tej transakcji oraz będące jej następstwem umowy zawarte z MOL Group spowodowały, że na regionalnym rynku detalicznej sprzedaży paliw doszło do dużych zmian. Przede wszystkim swoją pozycję konkurencyjną mocno poprawiły koncerny z Polski i Węgier. Orlen dzięki przejęciu gdańskiej firmy będzie miał nad Wisłą ponad 1,9 tys. stacji paliw na niespełna 7,9 tys. ogółem funkcjonujących. – Trwa rebranding obiektów działających dotychczas pod marką Lotos. Zgodnie z założeniami do końca tego roku około 73 stacje spośród blisko 100 będzie już funkcjonować w barwach Orlenu (rebranding pozostałych ma zakończyć się w styczniu 2023 r.) – informuje zespół prasowy płockiej spółki. Dodaje, że grupa nie planuje likwidacji bądź sprzedaży jakiejkolwiek stacji pozyskanej w ramach fuzji z Lotosem.
Rozbudowa sieci Orlen o nowe obiekty ma przyczynić się do ugruntowania obecności tej marki na polskim rynku. Koncern nadal chce też rozwijać biznes detaliczny. Zamierza m.in. rozszerzać ofertę pozapaliwową oraz usługi, takie jak Orlen Paczka, ofertę dla użytkowników programu Vitay oraz ładowanie samochodów elektrycznych. Ponadto buduje przewagę konkurencyjną, kierując ofertę również do konsumentów niekorzystających ze stacji paliw. To właśnie z myślą o nich rozwija format Orlen w Ruchu.
Konkurencyjne rynki
Dużo więcej na polskim rynku zyskuje dziś jednak MOL. Węgrzy już przejęli 416 obiektów Lotosu. Mimo że mają kilka lat na przeprowadzenie rebrandingu tych placówek, to chcą tego dokonać możliwie szybko. „Zakładamy, że pierwsza stacja w barwach MOL rozpocznie działalność w Polsce już w styczniu 2023 r. Będzie to nowy obiekt, który nie został jeszcze oddany do użytku” – informują przedstawiciele spółki. Do końca 2024 r. Węgrzy zamierzają przeprowadzić rebranding 80 proc. stacji działających w Polsce. Docelowo wszystkie ich stacje nad Wisłą będą działać pod szyldem MOL. Dotyczy to także 83 obiektów funkcjonujących obecnie na południu Polski pod marką Slovnaft Partner. W efekcie Węgrzy już zajmują w naszym kraju pozycję numer trzy, posiadając około 500 stacji paliw, mimo że na razie ich sztandarowego szyldu jeszcze nigdzie nie widać. Polska stała się też dla nich najważniejszym rynkiem, gdyż na żadnym innym nie posiadają tylu placówek. Co więcej, mają ambitne plany.
Dziś na polskim rynku stacji paliw dominują te z logo Orlenu. Przejęcie Lotosu tylko umocni ich pozycję. Z drugiej strony trzeba zauważyć, że MOL, startując od zera, już wkrótce będzie graczem numer trzy i ma ambicje, aby zostać wiceliderem. Fot. shutterstock