Polska Miedź spodziewa się w tym roku zarobić 2,9 mld zł przy 11,7 mln zł przychodów. Jak ujawnił Reutersowi prezes Herbert Wirth, budżet zakłada wypłatę dywidendy z zysku za 2009 rok - nie ujawnił jednak szczegółów. Prognoza mówi o 2,25 mld zł czystego zarobku, co daje 11,25 zł na akcję. Spółka nie ujawnia również jak rozkłada się kwota na inwestycje kapitałowe, czyli 1,64 mld zł - część ma być przeznaczona na zakup zagranicznej spółki górniczej.

- Myślę że rynek szybko zapomni o tej prognozie. W tym roku będziemy mieć do czynienia z dużą zmiennością cen miedzi, a to jeden z głównych parametrów determinujących wynik - mówi Michał Marczak, analityk DI BRE Banku (na 2010 rok przewiduje 2,3 mld zł). Kiedy w lutym 2009 roku rada nadzorcza KGHM przyjmowała plany finansowe, zakładały one wypracowanie 0,5 mld zł zysku netto. W kolejnych miesiącach lubiński koncern kilka razy korygował prognozę. Ostatnia pochodzi z listopada i wiadomo, że będzie nieco przekroczona.

- Uwagę zwracają duże nakłady inwestycyjne, zwłaszcza kapitałowe. Jak zwykle pojawia się pytanie czy zostaną one zrealizowane. Stawiają one pod znakiem zapytania dywidendę z zysku za 2009 rok. Myślę, że najniższy oczekiwany przez akcjonariuszy poziom to 1,5 mld zł czyli 7,5 z na papier. Gdyby spółka miała wypłacić dywidendę i kupić zagraniczne złoże, musiałaby zacząć się zadłużać - komentuje Marczak.

Największym udziałowcem Polskiej Miedzi jest Skarb Państwa - kontroluje około 32 proc. kapitału. W styczniu resort sprzedał 10-proc. pakiet za 2,06 mld zł. - Uważam, że Skarb Państwa będzie oczekiwał dywidendy. Niewykluczone, że po styczniowej transakcji na jakimś niskim poziomie - podsumowuje Marczak.

Lubiński koncern poinformował też, że nie planuje budowy odkrywkowej kopalni węgla brunatnego w rejonie Legnicy. Taki projekt rozważany był we współpracy z Polską Grupę Energetyczną, jego wartość szacowano na 30-40 mld zł. Polska Miedź ostatecznie się z niego wycofała.