Wykupienie ich kosztowało płocki koncern 1,198 mld zł. Spółka Maury przechowywała zapasy przez czas trwania kontraktu w spółce zależnej Orlenu IKS Solino. Tym samym wraz z wykupem nie doszło do fizycznego transferu ropy, jedynie zmienił się tytuł własności do tej puli zapasów.
„W dniu zawarcia umowy Orlen zabezpieczył cenę zakupu ropy kontraktem terminowym. Rozliczenie transakcji zabezpieczającej pomniejszy cenę zakupu surowca o około 63 mln USD (202 mln zł). W wyniku tych działań Orlen rozpozna w I kwartale 2012 r. zakup ropy o wartości około 311 mln USD (996 mln zł)"?– podała spółka.
Wkrótce Orlen może ponowić operację. – Obecnie prowadzimy rozmowy w sprawie kolejnej transakcji dotyczącej takiej samej ilości ropy naftowej – mówi Beata Karpińska, rzecznik PKN Orlen.
Konrad Anuszkiewicz, analityk Ipopema Securities, twierdzi, że fakt odkupienia zapasów może wpłynąć na wynik operacyjny Orlenu za I kwartał negatywnie. Ogólnie jednak, licząc od daty podpisania umowy 23?grudnia 2010 r., spółka na tej?transakcji zarobiła. – Koszt utrzymywania zapasów został częściowo zbilansowany przez opłaty za przechowywanie ropy płacone Orlenowi przez spółkę Maury, a także zabezpieczenie ceny odkupu poprzez kontrakt terminowy. Całkowity koszt finansowy tej operacji był niższy niż koszt linii kredytowych – twierdzi Anuszkiewicz.
Orlen podał też wczoraj, że jego marża rafineryjna wzrosła w styczniu do 4,7 USD za baryłkę – z 1,5 USD w grudniu. Zapowiada to poprawę wyników koncernu.