Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 23.12.2013 05:12 Publikacja: 23.12.2013 05:12
Foto: Bloomberg
Ten rok dla polskich i europejskich przetwórców ropy jest zdecydowanie gorszy niż ubiegły. – Szczególnie zła jest końcówka roku, do czego przyczyniły się m.in. amerykańskie rafinerie, które pracują obecnie na pełnych mocach. W związku z tym, że mają dostęp do tańszego surowca niż firmy w Europie, akceptują też niższe marże na sprzedawanych produktach – mówi Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku. Jego zdaniem sytuacja segmentu rafineryjnego w UE może się poprawić pod warunkiem, że nadal będzie rósł popyt na paliwa. W przypadku realizacji takiego scenariusza nie pojawi się na rynku dodatkowa podaż zza oceanu, bo tam moce są już w pełni wykorzystane. Nie ma też zbyt dużych zapasów paliw. – To pozwoliłoby europejskim rafineriom złapać oddech i zwiększyć produkcję, a być może i uzyskiwane marże – przypuszcza Kliszcz.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Koncern oferuje 15 zł rabatu na paliwa Vectra i Efecta oraz kupon o wartości 10 zł na kolejne zakupy. Z pierwszej promocji można skorzystać do 4 maja. Z kolei kupony można zrealizować do 16 maja. Warunek to zatankowanie minimum 30 litrów paliwa.
Inwestorzy handlujący akcjami Orlenu, Unimotu czy MOL na duże przeceny ropy i gazu na razie zareagowali dość spokojnie. Spadek popytu na surowce i wzrost niepewności może ten stan jednak zmienić.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas