– Gdyby nie koszty związane z księgowaniem akcji pracowniczych, mielibyśmy rekordowe półrocze – powiedział „Parkietowi" prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Jarosław Zagórowski. Widać to m.in. po przychodach: JSW miała w I półroczu 4,66 mld zł przychodów, o 34,5 proc. więcej niż rok temu. Wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) wzrósł o 6,8 proc., do 1,223 mld zł, ale gdyby nie akcje pracownicze, sięgnąłby 1,76 mld zł. Zysk netto spadł o 3,3 proc. w porównaniu z I półroczem 2010 r., do 502,1 mln zł. Gdyby nie koszty programu akcji pracowniczych (firma pokryła koszty ich przyznania tej części załogi, której nie należały się one z mocy ustawy), zysk netto za ten okres wyniósłby 1,039 mld zł.
W samym II kwartale JSW odnotowała 105,9 mln zł straty netto wobec 372,8 mln zł zysku w analogicznym okresie 2010 r. Gdyby nie koszt akcji pracowniczych, JSW miałaby w II kwartale 431 mln zł zysku netto.
W I?półroczu produkcja węgla w grupie JSW spadła o 6,3 proc. – Ma to związek z dwoma zatrzymaniami ścian z powodu zdarzeń górniczych, w kopalni Krupiński i w kopalni Jas-Mos – mówi prezes JSW. – W IV kwartale spodziewamy się wzrostu produkcji węgla. O ile III kwartał jest jeszcze słaby pod tym względem, tak w ostatnim ruszą nowe ściany i wolumen produkcji się zwiększy – zapewnił Zagórowski.
W II kwartale JSW uzyskiwała za tonę węgla koksowego 898,3 zł (w porównaniu z 584,8 zł w 2010 r.), a węgla energetycznego 254,3 zł (rok temu było to 245,9 zł).
Jak zaznaczył prezes, spółka w tym roku nie będzie podawać prognoz finansowych. Dodał, że spółka jest coraz bliżej przejęcia wałbrzyskiej koksowni Victoria. We wtorek grupa przejęła zaś jastrzębski PEC.