Państwowy Instytut Geologiczny przedstawił pierwsze w historii szacunki dotyczące polskich zasobów gazu ziemnego zamkniętego w piaskowcach (ang. tight gas), czyli jednego z rodzajów złóż niekonwencjonalnych. Wynika z nich, że całkowita objętość tego surowca na trzech analizowanych obszarach naszego kraju wynosi 1528 - 1995 mld m sześc.

Jaką część z tych zasobów uda się wydobyć dokładnie nie wiadomo. Na świecie pozyskuje się około 10 proc. zasobów geologicznych gazu zamkniętego w piaskowcach. Takie założenie przyjął też PIG. To oznacza, że możemy wydobyć około 153-200 mld m sześc. surowca. Dla porównania w Polsce rocznie zużywa się około 16 mld m sześc. gazu, z czego ponad 4 mld m sześc. jest wydobywanych z krajowych złóż.

PIG prognozy dotyczące gazu zamkniętego w piaskowcach oszacował biorąc pod uwagę jednie złoża znajdujące się w północnej części Dolnego Śląska, w Wielkopolsce i na północy Pomorza. Nie uwzględniono za to m.in. obszaru Podkarpacia, gdzie również występują.

PIG zastrzega, że jego szacunki są hipotezą naukową opartą na geologicznej interpretacji danych uzyskanych z ponad 500 odwiertów. Do analizy wzięto wyniki odwiertów wykonanych począwszy od lat 50-tych ubiegłego wieku aż do zrealizowanych w kilku ostatnich latach. Jednak z tej puli tylko około 30 dostarczyło informacji pozwalających na oszacowanie potencjalnych zasobów.

Dotychczas nikt w Polsce nie wydobywał jeszcze gazu zamkniętego w piaskowcach. Niedawno na jego złoża natrafił PGNiG w odwiercie Pniewy-4 oraz Palomar Natural Resources i San Leon Energy w odwiercie Siekierki-Trzek. Oba znajdują się w pobliżu Poznania. Specjaliści zwracają jednak uwagę, że są to złoża przejściowe między złożami konwencjonalnymi i niekonwencjonalnymi. Tymczasem obecne szacunki dotyczą klasycznych złóż gazu zamkniętego w zwięzłych (zbitych i nieprzepuszczalnych) piaskowcach.