Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo coraz mocniej skręca na północ. Widać to w ostatnich działaniach. Jak wskazują lokalne media, polska spółka przejęła od duńskiej firmy Dong biuro w Tromso - a wraz z nim wszystkich tam zatrudnionych - oraz szykuje się do zwiększenia swojej aktywności w obszarze Arktyki.
- Jesteśmy już obecnie na Morzu Północnym oraz Morzu Norweskim, a teraz szykujemy się do ekspansji na Morze Barentsa - mówi dla nord24.no Sławomir Hinc, prezes PGNiG Norway.
Jak podkreśla, spółka czeka obecnie na 23. rundę rozdań licencyjnych i nie ukrywa, że będzie ona dla niej bardzo ważna. Warto zauważyć, że konkurencja jest spora. Oprócz Polaków o możliwość wiercenia w Norwegii powalczą także spółki rosyjskie takie jak Rosneft czy Łukoil, a także rzesza firm z innych krańców świata. Wszyscy oni będą konkurować o dostęp do wysuniętych najbardziej na północny-wschód złóż Norwegii zlokalizowanymi wzdłuż granicy z Rosją.
PGNiG wierci w Norwegii od lat. Polska spółka rozpoczęła swoją działalność na lokalnym rynku w 2007 r., kiedy to otworzyła pierwsze biuro w Stavanger, stolicy norweskiej branży wydobywczej. Dzisiaj firma posiada łącznie 17 licencji na Morzu Północnym, Norweskim oraz Barentsa.