Producenci nawozów dobrze sobie radzą na trudnym rynku

Niskie ceny żywności oraz import z Chin wywierają presję na ceny nawozów. Mimo to Grupa Azoty może poprawić wyniki dzięki taniejącym surowcom oraz większej specjalizacji produktów.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:03 Publikacja: 06.08.2015 06:30

Prezes Grupy Azoty Paweł Jarczewski przekonuje, że branża nawozów ma dobre perspektywy.

Prezes Grupy Azoty Paweł Jarczewski przekonuje, że branża nawozów ma dobre perspektywy.

Foto: Archiwum

Ten rok nie przyniósł przełomu na rynku nawozów. Presję na ceny po raz kolejny wywierają prognozowane wysokie zbiory zbóż i niskie globalne ceny żywności. W ostatnim czasie mamy też do czynienia ze znaczącym eksportem tanich nawozów z Chin. – Pojawiają się też nowe moce produkcyjne mocznika w Afryce, ale jednocześnie część instalacji, jak choćby w Egipcie, nie pracuje ze względu na problemy z zaopatrzeniem w gaz – zauważa Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty, do której należą zakłady w Tarnowie, Puławach, Policach i Kędzierzynie – Koźlu.

Mimo wciąż trudnego rynku analitycy z coraz większym optymizmem patrzą na nawozową spółkę i prognozują wzrost jej wyników finansowych w kolejnych latach.

Tanie surowce

Swoje szacunki podniósł ostatnio Łukasz Prokopiuk z DM BOŚ. Według niego grupa ma zdolność osiągania 1,7 mld zł powtarzalnej EBITDA, poczynając już od 2017 r. Dla porównania, zysk operacyjny grupy powiększony o amortyzację w 2014 r. sięgnął 822 mln zł. Wyniki spółki mają stopniowo rosnąć w latach 2015–2016. – Azotom mocno pomagają niskie ceny gazu, które są kluczowe dla rentowności biznesu nawozowego. W dalszej perspektywie grupa planuje wiele ciekawych inwestycji, np. usprawniających instalacje – wyjaśnia Prokopiuk. Szacuje, że jeśli w całym przyszłym roku ceny gazu utrzymają się na obecnym poziomie, to tylko z tego tytułu Azoty mogą zaoszczędzić około 100 mln zł. – Dostrzegamy przy tym możliwość dalszych spadków taryf gazowych – zastrzega analityk DM BOŚ.

Grupa Azoty jest największym krajowym konsumentem gazu. Rocznie zużywa około 2,1 mld sześc. tego surowca.

Z kolei Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen, zwraca uwagę na utrzymujące się na niskim poziomie globalne ceny żywności, które wywierają silną presję na ceny nawozów. – Trudno przypuszczać, by w kolejnym roku sytuacja znacząco się zmieniła, choć oczywiście nie można wykluczyć pojawienia się takich zdarzeń jak susza czy powódź na znacznym obszarze, co spowodowałoby gwałtowny wzrost zapotrzebowania na nawozy – podkreśla Niszcz.

Jednocześnie przyznaje, że polskie spółki chemiczne nie są na straconej pozycji. – Grupa Azoty zapowiada dalszą poprawę efektywności operacyjnej, co w połączeniu z taniejącymi surowcami może pomóc jej osiągać coraz lepsze marże – przekonuje analityk.

Azoty mogą też liczyć na poprawę wyników w segmencie tworzyw, który w I kwartale, podobnie jak rok wcześniej, zanotował stratę na poziomie EBITDA. – W tym segmencie Azotom pomoże nowa instalacja do produkcji poliamidu w Tarnowie, która wydłuży łańcuch wartości i pomoże skonsumować produkowany w grupie kaprolaktam, którego ceny są obecnie bardzo niskie – twierdzi Niszcz.

– Według naszych szacunków planowane zwiększenie produkcji poliamidu powinno wygenerować dodatkowe 100 mln zł EBITDA w związku ze „skróceniem pozycji" kaprolaktamu – dodaje Prokopiuk.

Większa specjalizacja

Odpowiedzią Grupy Azoty na trudną sytuację na rynku nawozów jest też szeroka paleta specjalistycznych produktów dedykowanych pod konkretne uprawy. – Wiele obecnie realizowanych zadań inwestycyjnych przyniesie kolejne innowacyjne produkty z dodatkami mikro- i makroelementów. Te nowoczesne formuły nawozowe w powiązaniu z doradztwem rolniczym powodują, że przesuwamy się na rynku z produktów masowych w kierunku specjalistycznych – mówi „Parkietowi" Jarczewski. Przekonuje, że takie produkty popularne są w rejonach o wysokiej kulturze agrarnej, dlatego grupa koncentruje się głównie na rynku europejskim. – Po stronie kosztów nasza sytuacja poprawia się dzięki liberalizacji krajowego rynku gazu i spadkom cen surowców energetycznych – dodaje prezes Azotów.

Jednocześnie władze nawozowej grupy przyglądają się zmianom właścicielskim, które następują w branży. – Zauważalny jest dalszy trend konsolidacji nawozowej na świecie. Amerykański CF Industries odkupił od Yary udziały w brytyjskim GrowHow, a teraz zamierza tworzyć większy koncern z OCI, w którym 6 proc. udziałów ma Bill Gates – wylicza Jarczewski i dodaje: – Te ruchy pokazują, że produkcja nawozów jest interesującą i perspektywiczną branżą.

Sama Grupa Azoty też rozważa przejęcia, co zapisała w swojej strategii na najbliższe lata. Jeszcze kilka miesięcy temu spółka informowała, że spośród wielu przeanalizowanych podmiotów w branży wytypowała dziesięć, których przejęciem jest zainteresowana. Szczegółów nie ujawnia.

Surowce i paliwa
Prezes KGHM: Unia Europejska jest i będzie dla KGHM kluczowym rynkiem
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Surowce i paliwa
JSW widzi zagrożenia finansowe, ale chce je minimalizować
Surowce i paliwa
Nowa instalacja Orlenu na Litwie powstaje w bólach
Surowce i paliwa
KGHM o wydobyciu soli w okolicach Pucka zdecyduje w przyszłym roku
Surowce i paliwa
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zapasach gazu
Surowce i paliwa
Orlen ruszył z wiosenną promocją na stacjach paliw