Dobre dane o bezrobociu w USA inwestorzy zinterpretowali na korzyć Fedu, czyli jego jastrzębiego oblicza – bank centralny nie będzie się spieszył z obniżkami stóp skoro gospodarka daje sobie radę. S&P 500 stracił w relacji do środy 1,5 proc., a Nasdaq Composite i Dow Jones Industrial po 1,6 proc. O bessie nikt oczywiście nie mówi, bo spadki zabrały niewiele z rekordowych wyników 2024 r. A w skali roku główne indeksy są i tak 21-28 proc. na plusie.
WIG20 niemal cały dzień utrzymywał się nad kreską. Zawahał się po otwarciu sesji w USA na minusie i wtedy zniżkował do 2240 pkt. Ale potem byki rzuciły się do ataku i ostatecznie – po wzroście o 0,4 proc. - wskaźnik zamknął się na poziomie 2257 pkt. Tym razem kolorami firmy z WIG20 podzieliły się równo – 10 szło w górę, 10 spadało. Prym wiodły m.in. banki, Orlen, CD projekt, czy Kruk. W ogonie zostały Allegro – nowe roczne minimum 25,425 zł, JSW i Orange Polska (7,16 zł – nowy roczny dołek). Honoru bronił też mWIG40 zyskując 0,7 proc. Maluchy spadły o 0,2 proc. Obroty na całym rynku wzrosły nieznacznie do 1,159 mld zł. Z tego WIG20 zabrał około 820 mln zł. W Europie rosły głównie małe rynki. Na dużych wyprzedaż. FTSE 250 spadł o 1,4 proc., CAC 40 o 0,8 proc., a DAX o 0,5 proc.
Azja otwiera tydzień spadkami. Tajwański TAIEX spada o 2,3 proc., Hang Seng o 0,8 proc., Shanghai Composite o 0,3 proc. Tokio świętuje.
W tygodniu w centrum uwagi znajdą się dane o PKB z Niemiec, Chin i grudniowej inflacji w USA. W Polsce mamy posiedzenie RPP. Ponadto bilans płatniczy za listopad (dzisiaj) oraz finalna inflacja CPI i bazowa za grudzień.
Kilka porannych komentarzy analityków.