Polskie spółki ciągle stawiają na Czechy

Mimo że nad Wełtawą sytuacja gospodarcza nie jest dobra, giełdowe firmy zamierzają tam zwiększać sprzedaż. To bliski nam i stabilny rynek, co niewątpliwie pomaga rozwijać biznes.

Publikacja: 01.10.2023 03:00

Polskie spółki ciągle stawiają na Czechy

Polskie spółki ciągle stawiają na Czechy

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

Czeska gospodarka w tym roku spisuje się słabo. Z ostatnich danych Eurostatu wynika, że w II kwartale PKB spadł tam w ujęciu rok do roku o 0,4 proc. Identyczna zniżka wystąpiła I kwartale. Dla porównania w tym czasie w Polsce zniżki PKB wyniosły odpowiednio 1,4 proc. i 0,6 proc., a w całej Wspólnocie nastąpił wzrost o 0,4 proc. i 1,1 proc. Nasz południowy sąsiad ma problemy z wejściem na ścieżkę wzrostu od czasu, gdy pandemia zaczęła decydować o sytuacji w globalnej gospodarce. Mimo że Czechy mają jeden z najniższych w UE wskaźników bezrobocia, to odnotowują spadki w produkcji przemysłowej i budowlanej oraz handlu detalicznym. Do tego dochodzi wysoka inflacja.

„Czeska gospodarka boryka się z tymi samymi problemami co inne państwa w Unii Europejskiej, tj. wyso

„Czeska gospodarka boryka się z tymi samymi problemami co inne państwa w Unii Europejskiej, tj. wysoką inflacją czy niskim lub bliskim zeru wzrostem PKB” – zauważa departament komunikacji KGHM. Fot. Michal Cizek/AFP

Czechy to po Niemczech nasz drugi co do wielkości rynek eksportowy. Z kolei pod względem importu zajmują siódme miejsce po Niemczech, Chinach, Włoszech, USA, Holandii i Francji. Z ostatnich danych GUS wynika, że w całym naszym eksporcie mają 6,3-proc. udział i 3,2-proc. udział w imporcie. Niezależnie od obecnej sytuacji wiele polskich firm z rozwojem nad Wełtawą wiąże duże nadzieje.

Paliwa i chemia

Szczególnie silną pozycję w Czechach ma Orlen. Należy do niego Unipetrol, właściciel jedynych czeskich rafinerii (w Litvinovie i Kralupach). W efekcie koncern ma silną pozycję m.in. w biznesach hurtowej i detalicznej sprzedaży paliw, produkcji asfaltów, nawozów i produktów chemicznych. Obecnie Orlen ma w Czechach ponad 430 stacji, co daje mu blisko 25-proc. udział i pozycję numer jeden w lokalnym rynku. W 2022 r. koncern osiągnął tam 30,1 mld zł przychodów, co stanowiło 13 proc. jego skonsolidowanych wpływów. Jak będzie w przyszłości? „Grupa planuje m.in. rozwój w segmencie detalicznej sprzedaży paliw, na rynku recyklingu oraz dostosowanie swoich aktywów rafineryjnych i petrochemicznych do wymagań związanych z przepisami środowiskowymi w zakresie m.in. ochrony klimatu oraz własnymi celami strategicznymi dotyczącymi ograniczenia emisji gazów cieplarnianych” – informuje zespół prasowy Orlenu. Przyznaje, że sytuacja gospodarcza w Czechach ma bezpośredni wpływ na wyniki tamtejszych firm. Jest on jednak różny w zależności od wrażliwości danego biznesu na zmiany koniunktury. Dla przykładu w I połowie roku koncern zanotował spadek wolumenów sprzedaży produktów petrochemicznych i jednocześnie wzrost sprzedaży produktów rafineryjnych.

Czytaj więcej

Polskie firmy coraz śmielej wychodzą na zagraniczne rynki

Orlen w wielu obszarach konkuruje nad Wełtawą z węgierskim MOL-em. Chodzi m.in. o hurtową i detaliczną sprzedaż paliw. Jego sieć liczy ponad 300 stacji – tym samym MOL jest trzecim pod względem liczby stacji graczem, z udziałem na poziomie 12 proc. Zwiększa tam sprzedaż paliw. Planuje też dalszą ekspansję m.in. dzięki wprowadzonemu programowi lojalnościowemu, który zdobył już 350 tys. użytkowników.

U naszych sąsiadów aktywne są spółki chemiczne. Azoty sprzedają m.in. nawozy i produkty chemiczne. – W przypadku segmentu agro chcemy zwiększać sprzedaż, zwłaszcza dla produktów z grupy ZAK, z uwagi na bliskość tego rynku – niski koszt dowozu nawozów stwarza szanse łatwiejszego wejścia na rynek. W pozostałych obszarach planujemy utrzymanie dotychczasowego modelu biznesowego – przekonuje Monika Darnobyt, rzeczniczka Azotów. Dodaje, że czescy klienci należą do kluczowych odbiorców produktów oxo.

Najważniejszym rynkiem zbytu dla produktów Ciechu są kraje UE, wśród nich i Czechy. W 2022 r. grupa zrealizowała tam sprzedaż za blisko 300 mln zł, co oznaczało wzrost o 73,1 proc. Podobne zwyżki zanotowano w tym roku. Nasi południowi sąsiedzi odbierają szczególnie dużo produktów oferowanych w ramach biznesu sodowego. Na razie mniejsze znaczenie ma sprzedaż środków ochrony roślin, ale szybko może się to zmienić, gdyż planowane jest poszerzenie oferty. Ponadto w trendzie wzrostowym jest sprzedaż krzemianów. „W działalności na rynku czeskim grupa Ciech skupia się na aktywnym poszukiwaniu nowych klientów dla swoich produktów oraz poszerzaniu portfolio produktowego” – podaje biuro prasowe spółki.

Czytaj więcej

Orlen może porzucić ropę z Rosji w Czechach za dwa lata

Armatura, IT i odzież

Istotną rolę na czeskim rynku odgrywa grupa Ferro, głównie poprzez przejętą w 2011 r. firmę Novaservis. Posiada ona w Znojmo zakład produkujący baterie i akcesoria łazienkowe oraz rozdzielacze do systemów centralnego ogrzewania. Novaservis to ceniona marka, o ugruntowanej i silnej pozycji rynkowej nie tylko nad Wełtawą, lecz także na Słowacji. W 2022 r. grupa osiągnęła w tych dwóch krajach 23 proc. przychodów. – Niezależnie od cyklicznych zawirowań o charakterze makroekonomicznym Czechy i Słowację zaliczamy do grona naszych dojrzałych, kluczowych rynków, na których utrzymanie silnej pozycji jest jednym z naszych strategicznych priorytetów i rozwijamy się tam zgodnie z planem – twierdzi Wojciech Gątkiewicz, prezes Ferro.

Na rynku czeskim grupę Asseco reprezentuje głównie firma Asseco Central Europe, która dostarcza lokalnym klientom m.in. systemy informacji geograficznej i rozwiązania umożliwiające zarządzenie zasobami dla sektora energetycznego. – W Brnie znajduje się główne centrum kompetencyjne dla systemu SAMO, który obecnie jest rozwijany o sztuczną inteligencję, co umożliwia klientom Asseco m.in. prowadzenie działań z zakresu konserwacji predykcyjnej. Ponadto na rynku czeskim Asseco obsługuje państwowe fundusze zdrowia, a także jednostki administracji publicznej na poziomie centralnym – informuje Mirosław Leniart, wiceprezes Asseco Enterprise Solutions. Dodaje, że ważnymi klientami grupy są małe i średnie firmy ubezpieczeniowe. Ponadto Asseco posiada około 30 proc. udziałów na czeskim rynku rozwiązań ERP. W 2022 r. grupa osiągnęła w Czechach 369,2 mln zł. przychodów. Jej wzrost opiera się tam zarówno na akwizycjach, jak i rozwoju organicznym. – Największą szansę upatrujemy w naszych planach rozwoju platform deweloperskich oraz zmianie podejścia do sprzedaży systemów ERP – twierdzi Leniart.

Czytaj więcej

W sprawie atomu Czesi chcą mieć taki sam wybór jak Polacy

W Czechach od ponad 20 lat działa grupa LPP. Jest to dla niej drugi rynek pod względem wielkości sprzedaży poza granicami Polski. W 2022 r. obroty przekroczyły tam 1 mld zł, co stanowiło około 7 proc. przychodów. – Oferta LPP w Czechach obejmuje sprzedaż kolekcji odzieżowych wszystkich pięciu marek grupy, z których każda dostępna jest w kanale stacjonarnym, a od 2015 r. także online. Największą popularnością wśród tamtejszych klientów cieszą się marki Reserved oraz Sinsay, przy czym obecnie, podobnie jak na innych rynkach, duża inflacja skłania konsumentów do poszukiwania ekonomicznych rozwiązań i wybierania przede wszystkim tańszych marek odzieżowych – zauważa Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP. Dodaje, że pomimo dużej rozpoznawalności marek grupy jej działalność nad Wełtawą nie pozostaje wolna od wyzwań, które są związane z aktualną sytuacją gospodarczą. W odpowiedzi LPP stara się coraz lepiej trafiać ze swoją ofertą w gust czeskich klientów. Równolegle rozwija sieć sprzedaży stacjonarnej i planuje sukcesywny rozwój aplikacji mobilnych.

Aluminium i miedź

Dużą sprzedaż u naszych południowych sąsiadów realizuje grupa Kęty. Chodzi m.in. o profile i komponenty aluminiowe dla branży motoryzacyjnej, systemy aluminiowe do produkcji okien, drzwi, fasad i osłon przeciwsłonecznych dla branży budowlanej, opakowania giętkie oraz folie. Spółka uważa, że ewentualny wzrost sprzedaży będzie powiązany z dynamiką wzrostu całego rynku, a także poszczególnych klientów. W 2022 r. Kęty uzyskały za miedzą około 340 mln zł przychodów. W tym roku grupa odnotowuje spadek sprzedaży. Wynika on głównie ze zniżki cen surowców i pogarszającej się koniunktury. – Rynek czeski pozostaje jednym z kluczowych rynków dla naszej grupy, na którym planujemy się rozwijać w kolejnych latach poprzez zwiększanie potencjału sprzedażowego oraz odpowiednie działania marketingowe – przekonuje Zbigniew Paruch, szef PR w grupie Kęty. Zauważa, że negatywny wpływ na biznes wywiera utrzymująca się w Czechach wysoka inflacja i w konsekwencji stopy procentowe. Sytuacja ta wymusza zwiększenie ostrożności przy podejmowaniu decyzji handlowych i ich odpowiednie dostosowanie do obecnych uwarunkowań rynkowych.

Czytaj więcej

Czechy: Szef banku centralnego wzywa, by mniej wydawać

KGHM sprzedaje w Czechach katody miedziane, walcówkę miedzianą, drut z miedzi beztlenowej, kwas siarkowy, ołów i siarczan miedzi. W ub.r. zrealizował tam około 8 proc. przychodów. W tym roku powinno być podobnie. „Rynek czeski jest rynkiem metalochłonnym z uwagi na rozwiniętych w regionie dostawców kabli do budownictwa, przesyłu prądu czy wiązek przewodów do sektora motoryzacyjnego. Zważywszy na bliskość geograficzną oraz rozwinięty przemysł przetwórczy, rynek czeski odgrywa znaczącą rolę i ma spory udział w sprzedaży produktów KGHM” – podaje departament komunikacji spółki. Koncern planuje utrzymać sprzedaż na dotychczasowym poziomie, a przy wystąpieniu sprzyjających warunków ją zwiększać. W ocenie koncernu sytuacja gospodarcza w Czechach rozkłada się nierównomiernie na poszczególne branże. „Największy spadek popytu odnotowuje się w bieżącej konsumpcji, natomiast w przypadku eksportu notowany jest wzrost. Branża motoryzacyjna, której Czechy są lokalnym liderem, jedynie niewielką część produkcji lokuje na rynku krajowym” – zauważa KGHM. Dodaje, że spodziewany rozwój sektora aut elektrycznych określany jest jako główne wyzwanie, a tym samym szansa na rozwój i zwiększenie sprzedaży produktów z miedzi.

Parkiet PLUS
Wstrząs polityczny w Tokio, który jakoś nie wystraszył inwestorów
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Parkiet PLUS
Coraz więcej czynników przemawia przeciw złotemu
Parkiet PLUS
GPW i Wall Street. Kiedy znikną te męczące analogie?
Parkiet PLUS
Niepewność na rynku miedzi nie pomaga notowaniom KGHM
Parkiet PLUS
Debata Parkietu. Co wybory w USA oznaczają dla świata i rynków?
Parkiet PLUS
Efekt Halloween. Anomalia, która istnieć nie powinna, ale istnieje