Trwałe zmiany w gospodarce

Pytania do Piotra Soroczyńskiego głównego ekonomisty KIG

Publikacja: 17.03.2020 05:00

Trwałe zmiany w gospodarce

Foto: parkiet.com

Polskę czeka pierwsza od ćwierćwiecza recesja?

Jeśli zdefiniujemy ją jako dwa z rzędu spadki PKB kwartał do kwartału, to recesji nie można wykluczyć. Jeśli jednak ktoś myśli o spadku PKB w skali całego 2020 r., to może się nam upiec.

Zakłada pan, że po załamaniu aktywności w gospodarce w II kwartale wszystko zacznie wracać do normy?

Epidemie mogą trwać kilka kwartałów, zanim zostaną odwołane. Niewykluczone, że ta wygaśnie dopiero, gdy duża część ludności przejdzie Covid-19. Dlatego wielu specjalistów mówi, że choroba może do nas wracać, np. z innych krajów, o ile nie będziemy stale trzymać gospodarki w zawieszeniu. Ale mimo to można liczyć na to, że nie będzie to konieczne. Obecne ograniczenia aktywności ekonomicznej są potrzebne po to, żeby spłaszczyć górkę zachorowań, rozciągnąć ją w czasie. Jeśli tego nie zrobimy, szpitalom może zabraknąć sprzętu, lekarzy. Nawet jeśli ostatecznie niemal wszyscy zachorują, nie można dopuścić do tego, żeby nastąpiło to w jednym momencie.

Czy istnieje ryzyko, że wstrząs gospodarczy z przełomu I i II kwartału się utrwali, że na dłużej obniży potencjał polskiej gospodarki?

Tak. Po pierwsze, część firm, zwłaszcza usługowych, nie będzie w stanie odrobić poniesionych w najbliższych tygodniach strat. Po drugie, struktura popytu w gospodarce może się trwale zmienić. Mniejsza skłonność np. do uczestnictwa w imprezach masowych oraz do korzystania ze środków komunikacji zbiorowej może się utrzymać długo po wygaśnięciu epidemii. Nie można też wykluczyć wpływu na rynku nieruchomości. Wiele firm może uznać, że praca zdalna dobrze się sprawdza, a jest tańsza, co ograniczy popyt na powierzchnie biurową. Epidemia może uruchomić wiele takich nieoczekiwanych zmian w gospodarce.

Co powinien zrobić rząd, aby zminimalizować wpływ epidemii na polską gospodarkę?

Przede wszystkim musi sprawić, żeby nie upadły zdrowe firmy. Potrzebne są m.in. działania osłonowe dla mikroprzedsiębiorstw, które ze względu na swoją specyfikę nie mogą korzystać z kredytów, nawet nieoprocentowanych, bo nie będą w stanie odrobić poniesionych strat i spłacić tych pożyczek. Wzorem niemieckich rozwiązań rząd mógłby też partycypować w kosztach przymusowego przestoju firm, aby podtrzymać zatrudnienie. Dobrym pomysłem byłaby też pomoc kredytowa dla najbardziej zagrożonych branż z możliwością spłaty – przynajmniej częściowo – na zasadzie barteru.

Czy polityka pieniężna ma tu do odegrania jakąś rolę?

Tak, ale samo obniżenie stóp procentowych może nie być wystarczające. To może być istotne jako symbol aktywności NBP, ale dzisiaj nie cena pieniądza jest kłopotem, tylko jego dostępność. Ważniejsze jest więc to, aby państwo – NBP albo BGK – stworzyło jakiś system gwarancyjny, żeby banki mogły udzielać firmom kredytów, które w obecnych warunkach będą bardziej ryzykowne niż zwykle. gs

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy