Dzień rozpoczął się od pozytywnych wieści płynących z Chin, gdzie wstępny odczyt wskaźnika PMI dla przemysłu wyniósł 50,4 i po raz pierwszy od 13 miesięcy wskazał poprawę sytuacji gospodarczej w Państwie Środka. Z kolei europejskie odczyty indeksów PMI, mimo iż pozostają w dalszym ciągu recesyjne (o wartości poniżej 50), wykazały mniejsze pogorszenie koniunktury w przemyśle w porównaniu z minionym miesiącem, jak również przebiły oczekiwania analityków. Największy wpływ na zachowanie się walut miały dane z Niemiec, gdzie przemysłowy wskaźnik PMI osiągnął poziom 46,8 względem oczekiwanych 45,5. W rezultacie euro umocniło się względem dolara, a złoty osiągając poziom 4,1045 za euro oraz 3,1921 za dolara był przejściowo najdroższy od początku listopada. W dalszej części dnia para EUR/PLN powróciła wprawdzie do przedziału 4,110–4,115 obserwowanego przed niemiecką publikacją, jednak po zaskakująco jastrzębim komunikacie po posiedzeniu RPP aprecjacja złotego była kontynuowana. Tym razem polska waluta reagowała więc w głównej mierze na czynniki lokalne, ignorując ruchy, które można było zaobserwować na crossie EUR/USD, gdzie poranny wzrost zachęcił byki do dalszego ataku skutkującego pokonaniem oporu z rejonu 1,2875. Kolejny opór na poziomie 1,29 stanowiący także granicę psychologiczną nie został już jednak nawet naruszony.