Rekordowa wartość zapisów w publicznych emisjach obligacji

Zapowiadaliśmy, że w 2024 r. padną rekordy na rynku obligacji korporacyjnych, i tak się stało. Najważniejszy rekord – wartości ofert – nie został jednak pobity. Rok 2024 zapisze się pod tym względem „zaledwie” jako drugi w historii.

Publikacja: 21.12.2024 08:55

Rekordowa wartość zapisów w publicznych emisjach obligacji

Foto: AdobeStock

W 2024 r. 14 emitentów na podstawie prospektów skierowało 33 publiczne emisje obligacji do szerokiego grona inwestorów. Nigdy wcześniej rynek pierwotny nie oferował takiej różnorodności emitentów, w najlepszych latach nie było ich więcej niż 11. Łączna wartość emisji sięgnęła 1,64 mld zł, co oznaczało wzrost o ponad 32 proc. względem 2023 r., ale do pobicia rekordu z 2017 r. wartość emisji musiałaby być o prawie 13 proc. wyższa. Licząc inaczej – o ponad 211 mln zł. To sporo, biorąc pod uwagę, że średnia wartość emisji w 2025 r. sięgała 50 mln zł.

Publiczne emisje obligacji kierowane do inwestorów indywidualnych na podstawie prospektów emisyjnych

Publiczne emisje obligacji kierowane do inwestorów indywidualnych na podstawie prospektów emisyjnych

Parkiet

Rekordowa frekwencja

Wartość złożonych zapisów prawdopodobnie przekroczyła po raz pierwszy w historii 4 mld zł. Prawdopodobnie, ponieważ w chwili pisania tekstu nieznane były jeszcze wyniki emisji Marvipolu o wartości 50 mln zł. Tymczasem do przekroczenia kwoty 4 mld zł po stronie zapisów brakowało jeszcze 10 mln zł. Tak czy inaczej, rekord padł, ponieważ dotąd wartość składanych zapisów nieznacznie przekraczała 3 mld zł w rekordowych latach 2016–2017. Jednak i w tym miejscu należą się wyjaśnienia – w tamtych latach publiczne emisje przeprowadzał regularnie Getin Noble Bank, który nigdy nie informował rynku o skali redukcji zapisów. Wątpliwe jednak, by była ona znacząca, ponieważ GNB sam sprzedawał swoje obligacje, wobec czego mógł na bieżąco regulować pracę „doradców klienta”.

Rekordowa okazała się także liczba inwestorów składających zapisy – 33,8 tys. (plus dwie ostatnie emisje), co oznacza wzrost o 66 proc. (ale po uwzględnieniu dwóch ostatnich ofert będzie to więcej) niż w najlepszym dotąd 2023 r.

Prosta kalkulacja pozwala stwierdzić, że na rynku padł jeszcze jeden rekord – wartość popytu przekroczyła wartość ofert 2,44x (więcej, jeśli doliczyć zapisy z ostatniej emisji).

Równie łatwo domyślić się, że wartość średniego zapisu (116,6 tys. zł) przypadająca na inwestora nie była rekordowa. Znacząco wyższe kwoty padały w latach 2016–2017, obecny rok jest „zaledwie” czwartym w historii.

Czytaj więcej

Fed zamieszał. Obligacje skarbowe nie dają zarobić

Źródła sukcesu emisji obligacji korporacyjnych

Przyczyny popularności emisji obligacji korporacyjnych łatwo wskazać. Przez cały rok WIBOR utrzymywał się na wysokim poziomie (nieco poniżej 6 proc.), po doliczeniu marż (średnio 4,36 pkt proc.), inwestorzy mogli liczyć na dwucyfrowe kupony. Takich zwrotów nie oferowały już ani obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa, ani tym bardziej lokaty bankowe, ani nawet mieszkania na wynajem, jeśli poruszać się w kategorii inwestycji o rentierskim charakterze. Jednocześnie, od afery GetBack minęło sześć lat. Od tego czasu bezpieczeństwo rynku, pod względem wiarygodności kredytowej emitentów, zostało wzmocnione (liczony przez obligacje.pl indeks defaultów sukcesywnie spada i gdyby nie upadłość GNB, szorowałby po dnie). Inwestorzy mieli więc podstawy, by wierzyć, że papiery korporacyjne to względnie mało ryzykowna, za to intratna forma inwestycji. Tego ostatniego nie zmienia widoczna w 2024 r. presja na spadek oferowanych marż. Wszak WIBOR pozostał na wysokim pułapie.

Małe emisje też rekordowe

Inwestorzy cieszyli się także urodzajem tzw. małych emisji publicznych, to jest przeprowadzanych na podstawie memorandów informacyjnych (a nie prospektów), ale również dystrybuowanych szeroko. Ograniczeniem tego rodzaju ofert jest wielkość emisji, która nie może przekroczyć równowartości 5 mln euro w skali 12 miesięcy. Do jesieni 2023 r. limit wynosił 2,5 mln euro i właśnie jego podwojenie doprowadziło do rozkwitu rynku. Co więcej, z rynku wypadli oferujący najbardziej ryzykowne papiery, a pozostały na nim praktycznie dwie instytucje (Michael Strõm i Noble Securities) o wspólnych zresztą korzeniach. Inwestorzy mieli do małych emisji nie mniejsze zaufanie niż do emisji przeprowadzanych na podstawie prospektów, o czym zaświadczają liczby.

Na tego rodzaju oferty zdecydowało się 13 emitentów, przy czym trzech z nich oferowało także obligacje w ramach prospektów. Samych emisji przeprowadzono 14. Do powstania tego tekstu znane były wyniki 13 z nich – wszystkie zakończyły się redukcjami zapisów, średnio popyt przekroczył podaż dwukrotnie (w praktyce mocniej, bo wyniki ostatniej oferty nie były jeszcze znane), a zapisy złożyło prawie 5 tys. inwestorów.

Największą ich liczbę przyciągnęła styczniowa emisja GPM Vindexus – 1177. Trudno się dziwić. Windykator o niemal zerowym zadłużeniu netto zaoferował nabywcom 6 pkt proc. marży ponad WIBOR 6M.

Największe oferty złożono jednak na obligacje Vehis Finanse. Mimo złożonej konstrukcji zabezpieczeń w ofercie na 21 mln zł, inwestorzy opłacili zapisy na 52,2 mln zł – wynika z szacunków obligacje.pl na podstawie opublikowanej skali redukcji zapisów. I w tym wypadku wabikiem było oprocentowanie. Wysokość marży ustalono na rekordowe 7 pkt proc. ponad WIBOR 3M.

Największy średni zapis złożono w marcu na obligacje Cavatiny Holding – 130,6 tys zł. Co ciekawe, Cavatina przeprowadziła później także trzy emisje na podstawie prospektu, ale w ich przypadku średnie zapisy nie przekraczały 84 tys. zł.

Łączna wartość przeprowadzonych w tym trybie emisji sięgnęła 259,2 mln zł (przed rokiem 126 mln zł i to był dotychczasowy rekord), a łączny popyt 416,3 mln zł (plus ostatnia emisja). Średni zapis sięgał 94 tys. zł dla emisji w krajowej walucie.

Obligacje
Fed zamieszał. Obligacje skarbowe nie dają zarobić
Obligacje
Obligacje korporacyjne dały najlepsze wyniki w 2024 r.
Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. z najlepszą usługą wymiany walut w Polsce wg Global Finance
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom