Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 22.04.2025 19:15 Publikacja: 03.09.2023 09:40
Foto: Adobestock
Świadomość atutów związanych z inwestycjami w zamknięte, ale publiczne fundusze obligacji korporacyjnych powoli rośnie, czego wyrazem jest ostatnia – wakacyjna – emisja certyfikatów FDK Rentier. Fundusz pozyskał z niej rekordowe 18,1 mln zł. Przed rokiem ten sam fundusz pozyskał z emisji 1,5 mln zł, a w październiku i listopadzie 2022 r. – również 1,5 mln zł, ale z dwóch emisji łącznie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spodziewany wzrost inwestycji publicznych i prywatnych powinien korzystnie wpłynąć na potrzeby pożyczkowe sektora przedsiębiorstw, a to może być okazja także dla rynku obligacji korporacyjnych, aby przyciągnąć nowych emitentów – przewiduje Izabela Sajdak, zarządzająca BNP Paribas TFI.
Czynniki kosztowe i techniczne inwestycji w OZE.
Obniżki stóp procentowych w perspektywie kilku–kilkunastu miesięcy oznaczają niższe zyski z obligacji korporacyjnych. Krajowi emitenci przetrwali czas wysokiego kosztu finansowania.
Kwietniowej wyprzedaży akcji na Wall Street towarzyszył spadek notowań dolara i – co nietypowe – wzrost rentowności obligacji skarbowych USA. Czy był to tylko incydent, czy może podważenie zaufania do amerykańskiego długu?
W ślad za możliwym obniżeniem stopy referencyjnej zaczną wracać emisje obligacji oparte na stałej stopie procentowej.
Obligacje zyskują w Polsce popularność zarówno w oczach emitentów, jak i potencjalnych inwestorów. Są nadzieje na dobry II kwartał.
Preferencje klientów TFI pozostają niezmienne, a zmienność z ostatnich tygodni jeszcze pewnie scementuje ich brak skłonności do podjęcia większego ryzyka.
Z początkiem nowego tygodnia inwestorzy handlujący na krajowym parkiecie ruszyli do zakupów nie oglądając się na zagraniczne giełdy. W efekcie polskie indeksy nie miały sobie równych w Europie.
Wtorkowy powrót GPW ze świątecznego weekendu skończył się dynamicznymi zwyżkami najważniejszych indeksów.
Europejskie indeksy notują dziś w większości spadki, które stanowią odbicie wczorajszych nastrojów inwestorów na Wall Street. Niemiecki DAX spada o -0,4%, CAC40 traci -0,1%, szwajcarski SMI spada o -1%. Spadki na europejskich indeksach nieco wyhamowały po otwarciu sesji w USA, choć dalej pozostają na minusie.
Choć poniedziałek był dniem wolnym w wielu europejskich gospodarkach, handel na Wall Street trwał już normalnie. Początek tego tygodnia nie jest jednak dobry dla amerykańskiego dolara, gdyż prezydent Trump próbuje podważać niezależność banku centralnego i kolejny raz w social media wskazuje na chęć zastąpienia Jerome Powella. Oprócz tego wciąż pojawiają się ogromne niepewności dotyczące handlu międzynarodowego, który w niedługim czasie może mieć coraz większy wpływ na amerykańską gospodarkę.
Dystrybutor IT w marcu zwiększył przychody o 9 proc. Był to najlepszy marzec w historii spółki. Jakie będą kolejne miesiące?
Z początkiem nowego skróconego tygodnia inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie ruszyli do zakupów nie oglądając się na zagraniczne giełdy.
Analitycy podwyższyli krótkoterminową rekomendację dla Santandera BP do "przeważaj". Bank wraz z Dom Development znalazły się w portfelu DM BOŚ.
Wojna handlowa nie wychodzi prezydentowi USA na dobre. Chińczycy nie myślą o tym, aby zacząć rozmawiać z Amerykanami, aby przełamać impas, który zmierza w stronę "zimnej wojny handlowej", a negocjacje z krajami, które wyraziły taką chęć w zamian za 90 dniowe zwolnienie z podwyższonych taryf celnych, idą wolno.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas