Popyt na polskie obligacje jeszcze spadnie?

Im bardziej Fed czy EBC będą zaostrzać swoją politykę pieniężną, tym bardziej Polska będzie musiała konkurować o zainteresowanie inwestorów zagranicznych. Rentowność dziesięcioletnich obligacji już przebiła 8 proc.

Publikacja: 20.06.2022 21:00

Popyt na polskie obligacje jeszcze spadnie?

Foto: Adobe Stock

Główne banki centralne coraz bardziej zdają sobie sprawę, że inflacja stała się dużym zagrożeniem i jeden po drugim podnoszą stopy procentowe. Tylko w minionym tygodniu takiego kroku dokonał amerykański Fed, Bank Anglii czy Bank Szwajcarii, a Europejski Bank Centralny zapowiada zaostrzenie swojej polityki.

Taka zmiana nastawienia już przyniosła osłabienie złotego, a może też przynieść dalsze przykre konsekwencje na rynku długu w postaci obniżonego popytu na polskie papiery skarbowe. – Poszczególne państwa konkurują o inwestorów. Jeśli papiery wartościowe krajów rdzenia strefy euro czy też amerykańskie dają wyższą stopę zwrotu, niż wcześniej oczekiwano, a ryzyko takich inwestycji jest mniejsze niż ryzyko polskich obligacji, to trudniej nam będzie pozyskać chętnych na zakup tych ostatnich – wyjaśnia Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego.

Jednocześnie ekonomiści podkreślają, że spadek popytu na polskie aktywa nie oznacza, że Skarb Państwa nie będzie mógł pozyskać pieniędzy na zaspokojenie swoich potrzeb pożyczkowych. – Myślę, że co do zasady kupujących nie zabraknie, ale może to nas więcej kosztować w postaci wzrostu rentowności rządowych obligacji – ocenia Antoniak. – Zawsze można znaleźć chętnych, to kwestia atrakcyjności oferowanych warunków sprzedaży, choć zwiększa to koszty obsługi zadłużenia – uważa Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao.

Jeśli do tego dojdzie, pogłębią się i tak już duże problemy na polskim rynku długu. Rentowności i tak są już bardzo wysokie, w poniedziałek dziesięcioletnie obligacje przebiły symboliczną granicę 8 proc. Dla porównania, rok wcześniej było to raptem 1,47 proc.

Ciekawe, że ten wystrzał to po części także efekt mniejszego zainteresowania polskimi obligacjami, o czym mówił m.in. sam premier Mateusz Morawiecki. Nie oznacza to, że nikt nie chce kupować polskich papierów. Jak wynika z poniedziałkowych danych resortu finansów, zadłużenie Skarbu Państwa zwiększyło się w maju o 14,6 mld zł w porównaniu z kwietniem i o 30,4 mld zł w porównaniu z końcem 2021 r. Udział inwestorów zagranicznych w złotowych obligacjach wzrósł zaś na koniec kwietnia (to ostatnie dostępne dane) o 4,7 mld zł w porównaniu z marcem i o ponad 10 mld zł w porównaniu z grudniem.

– Resortowi finansów wciąż udaje się plasować na rynku całość emisji, więc chętni do kupowania ciągle są – mówi Karol Pogorzelski. – Ale o tym, że może być ich mniej niż np. rok temu, gdy sytuacja wydawała się bardziej stabilna, może świadczyć choćby wyskok rentowności – zauważa.

– Można znaleźć kilka pośrednich danych wskazujących na spadek zainteresowania polskimi papierami – dodaje Grzegorz Ogonek, ekonomista Santander Bank Polska. – To choćby tzw. spread asset swap, który po wybuchu wojny wzrósł kilkakrotnie. Obecnie może nie jest tak wysoki, jak na początku marca, co wskazywałoby na dramatyczne problemy z popytem, ale wciąż pozostaje na podwyższonym poziomie – wyjaśnia.

Obligacje
Przewaga papierów korporacyjnych
Obligacje
Wzrost rentowności skarbówek to okazja czy ostrzeżenie?
Obligacje
Polacy pokochali obligacje skarbowe
Obligacje
Zakup obligacji czy jednostek TFI. Co teraz wybrać?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Obligacje
Termin zapadalności obligacji ma znaczenie. Kiedy oczekiwać premii?
Obligacje
Nerwowo na rynkach obligacji. Oprocentowanie najwyżej od ponad roku