To wszystko może sugerować, że złoty może wejść w niewielką korektę, która potrwa aż do Świąt. Przyczynić się do tego może także dalsze umocnienie się amerykańskiego dolara na rynkach światowych.
Warto jednak pamiętać o tym, że krajowe fundamenty są dosyć dobre. Założenie umiarkowanego tempa podwyżek stóp procentowych przez RPP powinno pomagać złotemu, podobnie jak oczekiwania na prezentację założeń reformy finansów publicznych, które możemy poznać już dzisiaj. Warto jednak pamiętać o tym, że dobra passa w gospodarce kiedyś się skończy, dlatego też inwestorzy będą uważnie analizować propozycję zmian zgłaszanych przez rząd.
Dzisiaj uwaga inwestorów skupi się na wynikach przetargu 2-letnich obligacji o wartości 1 mld zł, a także zachowaniu się rynków zagranicznych. Spodziewamy się, że złoty nieznacznie straci na wartości. Kurs USD/PLN może zwyżkować w rejon 2,90 zł, a EUR/PLN najpewniej pozostanie w paśmie 3,84-3,86 zł. Im bliżej Świąt tym płynność na rynku może być mniejsza.
Rynek międzynarodowy:
We wtorkowe popołudnie na rynek napłynęły dane z rynku nieruchomości USA, gdzie indeks sprzedaży domów przepłaconych wzrósł dosyć niespodziewanie o 0,7%. Ta zazwyczaj mniej ważne publikacja zyskała teraz na znaczeniu, gdyż sektor nieruchomości budzi ostatnio największe obawy ekonomistów. Reakcja na połączenie tych danych ze spadkami cen ropy i lekkim uspokojeniem konfliktu na linii Londyn-Teheran, który najprawdopodobniej zostanie zakończony drogą negocjacji pomogło dolarowi umocnić się do euro i dała silny bodziec wzrostowy rynkom kapitałowym na całym świecie. Warto jednak podkreślić, że wspomniane dane za luty nie uwzględniają zacieśnienia warunków kredytowania za Oceanem, które w kolejnych miesiącach powinny doprowadzić do spadku popytu. Wypowiedzi W. Poole?a z Fed i sytuacja w przemyśle (indeks ISM), wskazują, że większym zagrożeniem dla gospodarki amerykańskiej jest nie recesja a inflacja, co powinno prowadzić do aprecjacji dolara.