Różnica jest symboliczna, ale znacząca o tyle, że notowania znalazły się na poziomie najniższym od ponad dwóch lat. Ten dołek ma znaczenie technicznie, gdyż jest jednym z dwóch aktualnie najważniejszych poziomów wsparcia, które potencjalnie mogą zatrzymać aktualny ruch spadkowy. Drugim poziomem jest położony około 240 pkt niżej dołek z 13 lipca 2009 r. na poziomie 1758,19 pkt.

Za pierwszym wsparciem przemawia jego znaczenie psychologiczne związane z okrągłą liczbą 2000 pkt. Nie jest to zupełnie bez znaczenia, bo uczestnicy rynku przywiązują do tego wagę, ale nie przesadzałbym z demonizowaniem akurat tego faktu. Mimo wszystko do zmiany cen przyczyniają aktualne nastroje, a te nie są obecnie najlepsze. Problem w tym, że nie wyglądają też na ekstremalnie złe, a przecież właśnie takie ekstremum pozwoliłoby na stwierdzenie, że – być może – mamy do czynienia z dołkiem. Wczoraj zmienność cen była znacząca, ale nie ma co mówić o ekstremalnych nastrojach.

W trakcie sesji ceny spadły w okolice 2000 pkt, aby później odbić do okolicy 2100 pkt. Odbicie zbiegło się w czasie z podobnym ruchem na rynkach europejskich, ale również z pojawieniem się interwencji na rynku złotego.

Bank centralny kupował polską walutę. W serwisach szybko pojawiła się informacja, że ta poprawa to właśnie wynik interwencji na rynku złotego. Jeśli rzeczywiście taki jest powód wzrostu, to potencjał zwyżki nie jest zbyt duży i zapewne dojdzie jeszcze do flirtu z poziomem 2000 pkt.

W piątek pokazały się nowe rekordy trendu spadkowego, a to spowodowało, że pojawiły się w końcu warunki do zmiany poziomów sygnalnych. Obecne nastawienie negatywne zostanie zmienione na neutralne, gdy ceny kontraktów wyjdą nad poziom lokalnego szczytu z czwartku sprzed tygodnia. Dla serii grudniowej tym poziomem są 2332 pkt. Zatem pokonanie tej wartości będzie momentem odejścia od nastawienia negatywnego. Nastawienie pozytywne w chwili obecnej byłoby możliwe po pokonaniu szczytu korekty. Wydaje się jednak, że w ciągu najbliższego tygodnia zamiast oporów bardziej będą nas zajmowały rekordy trendu spadkowego. Być może pojawią się okazje do kolejnych obniżek poziomów sygnalnych.