Amerykański rynek pracy pociągnął w dół większość światowych giełd, w tym warszawski parkiet. WIG20 przez pięć sesji stracił blisko 4 proc. Co się wydarzyło?
Od początku roku WIG20 zszedł na pole ujemne, ma ponad 1 proc. strat od początku roku, wiec trudno mówić o specjalnie udanym roku dla naszego indeksu, ale genezy ostatnich spadków i tej zmienności można się doszukiwać w danych makroekonomicznych z USA. Zbliża się moment ruchu Fedu, rynki liczą, że bank stopy obniży. Dlatego wszystkie dane o choć nieco wyższym stopniu istotności skutkują dość mocnymi reakcjami rynku. W piątek dostaliśmy dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym, a wcześniej poznaliśmy wskaźnik ISM, który obrazuje aktywność w sektorze przedsiębiorstw przemysłowych, to odpowiednik europejskiego PMI dla amerykańskiego przemysłu. I o ile NFP to są pierwszorzędowe dane, na które inwestorzy zawsze patrzą, o tyle ISM jest często spychany na dalszy plan, a tymczasem też wywołał dynamiczne ruchy na rynkach, więc widać, że każde dane ekonomiczne, które mogą być zaprezentowane przez pryzmat oczekiwań wobec Fedu, windują znaczącą reakcję na rynku i podbicie zmienności. To nie dziwi, rynki żyją taką retoryką, od euforii do paniki, a w tle wciąż słychać o obawach recesyjnych.
Czy ta zmienność i nerwowe reakcje mogą spowodować opóźnienie decyzji Fedu o obniżeniu stóp procentowych?
Raczej rynek gra w drugą stronę, podbijając tę narrację recesyjną. W pewnym sensie stara się zmusić Fed i decydentów do mocniejszego luzowania. Oczekiwania wobec posiedzenia, które się kończy 18 września, są na poziomie spadku o 25 pkt baz., ale Fed podtrzyma to nastawienie na kolejne posiedzenie. Obecnie rynek w USA zaczyna oczekiwać mocniejszej obniżki. Teoretycznie jest na stole nawet 50 pkt baz. Rynki pochodnych, które wyceniają stopy, wskazują, że jesteśmy dziś bliżej, niż się wydaje, scenariusza obniżki o 50 pkt baz.
Jaki będzie efekt obniżek?
To dość trudna sytuacja dla Fedu, jeśli stopy zostaną obniżone jedynie o 25 pkt baz., to ciężko może być o niezwykle pozytywną reakcję na rynkach, nawet jeśli zostają utrzymane gołębie „forward guidance”. Ale jeżeli dopuści 50 pkt baz. obniżki, a z drugiej strony nie będzie już prognoz gołębich na kolejne posiedzenia, to reakcja również może być skomplikowana, a część inwestorów może podnosić, że Fed był spóźniony i obawy recesyjne na podstawie sygnałów z rynku pracy mogą być uzasadnione i może lepiej nie trzymać akcji. To może być trudne posiedzenie Fedu zmieniające szeroki obraz rynku.
A jakiej polityki wobec stóp procentowych można się spodziewać w Europie?
W tym tygodniu mamy posiedzenie EBC, tu również jest oczekiwane obniżenie stóp procentowych o 25 pkt baz. Poziom niepewności dotyczy bardziej tego, co dalej, bo to będzie nie pierwsza, lecz kolejna obniżka. Pytanie, jakie stanowisko Christine Lagarde zajmie wobec kolejnych posiedzeń. Gospodarka niemiecka wysyła sygnały dość niepewne i ostrożne, więc patrząc przez pryzmat głównej lokomotywy gospodarczej strefy euro, to ścieżka dalszych obniżek stóp jest dość klarowna.