Ubezpieczenia na życie kojarzą się głównie z wypłatą pieniędzy osobom najbliższym po śmierci posiadacza polisy. Tymczasem oferta jest dużo szersza. Można zapewnić sobie np. świadczenie w razie pobytu w szpitalu.
Pandemia koronawirusa wywołała wśród Polaków wiele obaw. Boimy się o zdrowie, ale niekiedy jeszcze bardziej o stan swoich finansów – wynika z badania Prudential Family Index. Co więcej, obawy te wcale nie są bezpodstawne. Ponad połowa rodaków twierdzi, że na własnej skórze doświadczyli pogorszenia sytuacji finansowej.
Dlatego w czasie epidemii na znaczeniu mocno zyskują z jednej strony zgromadzone wcześniej oszczędności, a z drugiej strony polisa na życie, która zapewni środki w razie poważnej choroby czy niepełnosprawności, ale też zabezpieczy rodzinę na wypadek śmierci ubezpieczonego.
Oferta ubezpieczeń na życie jest szeroka i elastyczna. Klienci wybierają teraz typowe polisy ochronne. Przestali się interesować ubezpieczeniami z funduszami kapitałowymi (zwanymi też polisolokatami), których celem było przede wszystkim pomnażanie oszczędności, a część ochronna miała często marginalne znaczenie. Ma to związek z nieprawidłowościami przy ich sprzedaży oraz z bardzo niekorzystnymi dla klientów zasadami pobierania opłat.
Coraz wyższe sumy ubezpieczenia
Teraz najchętniej kupowane są indywidualne polisy na życie dostosowane do potrzeb danej osoby. Aleksandra Polakowska-Szymańska, dyrektor departamentu rozwoju produktów w AXA, zauważa, że klienci decydują się na coraz wyższe sumy ubezpieczenia.