Tworzył sztukę dla milionów. Nie tylko plakaty, które zdobiły ulice Polski. Stworzył np. mozaiki na kolejowym dworcu Warszawa-Śródmieście. Od 1963 roku pulsują one kolorami tak samo jak obrazy Fangora rekordowo sprzedawane na aukcjach po milion złotych.
W 2007 roku wygrał międzynarodowy konkurs na projekt plastyczny stacji II linii warszawskiego metra. Na ścianach widocznych z peronów, położonych wzdłuż torów, zaprojektował dekoracje oparte na kompozycjach literniczych utworzonych z nazw poszczególnych stacji. Każda ściana ma około 120 m długości i wysokość około 4 metrów. Łączna powierzchnia to około 6,3 tys. metrów kwadratowych, ponieważ stacji jest siedem.
Kara śmierci za przedsiębiorczość
Urodził się w rodzinie bogatego przemysłowca. Gdyby ojciec artysty żył po 1989 roku, znalazłby się w pierwszej dziesiątce najbogatszych Polaków. Ojciec handlował metalami nieżelaznymi. Ściśle współpracował z przemysłem zbrojeniowym. W ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego zaczął budować pierwszą w Polsce hutę aluminium.
W PRL ojciec Fangora jako przedsiębiorca dostał karę śmierci za handel półfabrykatami bez zezwolenia. Po staraniach rodziny wyrok zmieniono na dożywocie. Komunistom zależało na likwidacji prywatnej przedsiębiorczości.
Matka malarza była pianistką, miała zainteresowania artystyczne. To matka wykierowała syna na artystę.