Najwyższy czas szukać na rynku eleganckich prezentów gwiazdkowych. W antykwariatach bibliofilskich wyróżniają się kilkusetletnie dekoracyjne grafiki. Jak je kupować? Wyjątkowo ostrożnie! Jeśli grafika oferowana jest na aukcji, to nie zawsze opis katalogowy wylicza wszystkie cechy starego przedmiotu. Często musimy je poznać sami.
Stare grafiki pochodzą z różnych atlasów geograficznych. Ideałem byłoby, gdyby można było wyjąć grafikę z ramy i obejrzeć stary papier pod światło. Już w momencie odbijania grafiki kilkaset lat temu dany arkusz papieru mógł być słaby. Przez lata mógł być dodatkowo uszkodzony (przedarcia, przetarcia).
Posłużę się konkretnym przykładem. 27–28 listopada antykwariat Lamus zorganizuje aukcję bibliofilską, na której licytowane będą liczne grafiki, które nadają się na eleganckie upominki (www.lamus.pl).
Jest w ofercie np. „Panorama Gdańska" G. Brauna i F. Hogenberga z 1575 roku (cena wyw. 2,8 tys. zł). W opisie katalogowym szczegółowo zaznaczono, że miedzioryt (32,5 x 48,5 cm) jest kolorowany w epoce, a papier jest pożółkły i kruchy, są również „liczne drobne przedarcia marginesów".
Jest też w ofercie Lamusa równie dekoracyjna panorama Krakowa (19 x 30,5 cm) z 1715 roku oficyny H. A. Châtelaina (cena wyw. 440 zł). Jak napisano w katalogu, grafika ma mocne, dekoracyjne kolorowanie, ale została przycięta do odcisku płyty miedziorytniczej i ma dorobione marginesy.