Poprawiające się nastroje konsumentów, niższa inflacja, osłabienie kursu dolara, niższe ceny transportu i produkcji w Chinach to czynniki, które w nadchodzących kwartałach mogą pozytywnie wpływać na wyniki polskich spółek z sektora odzieży i obuwia. Wspólnym ryzykiem jest niewiadoma co do przyszłych decyzji polityków, choć analitycy zakładają, że nowi rządzący nie zrezygnują z programów socjalnych, takich jak 500+. Ponieważ każda ze spółek ma swoją specyfikę i wyzwania, specjaliści zalecają przyglądanie się każdej z osobna. Ewentualne przywrócenie handlu w niedzielę nie dla wszystkich będzie dobrą wiadomością.
LPP wbrew trendom
Na warszawskiej giełdzie powoli kończy się sezon publikacji sprawozdań za trzeci kwartał obrotowego roku 2023. W sektorze odzież i obuwie inwestorzy czekają na piątkową publikację raportu Wittchenu (piątek 24 listopada), a potem Esotiq&Henderson, Monnari Trade oraz gigantów: CCC (grupa pokazała na razie dane wstępne i skorygowała w dół założenia roczne) i – dopiero w grudniu – LPP.
Największa grupa analityków i inwestorów czeka na informacje z tej ostatniej firmy, największego reprezentanta branży w kraju i na giełdowym rynku. Średnia prognoz biur maklerskich, które ankietował „Parkiet”, wskazuje, że w III kwartale zakończonym 31 października Grupa LPP miała 4,74 mld zł przychodu, o 8,4 proc. więcej niż rok temu, i mieściła się pod względem tempa wzrostu skali biznesu w drugiej połowie listy spółek z WIG-Odzież. Natomiast analitycy spodziewają się skokowego wzrostu zysków LPP w porównaniu z trzecim kwartałem 2022 r.
U większości przedstawicieli sektora wzrosty przychodów, często napędzane sprzedażą na e-commerce, zwykle idą w parze z dużo szybszym wzrostem kosztów.