Do dzisiaj Monnari ma wyłączność na rozmowy w sprawie inwestycji w firmę KAN. – Jednak najprawdopodobniej termin ten zostanie wydłużony – mówi Mirosław Misztal, prezes Monnari. KAN jest właścicielem odzieżowych marek Tatuum i Coyoco. W 2011 r. miał 203 mln zł przychodów ze sprzedaży, 4,3 mln zł straty operacyjnej i 6,3 mln zł straty netto.
Celem wpływy
Na razie nie wiadomo, w jaki sposób Monnari miałoby zainwestować w tę firmę, ani ile środków może wydać. – Zarówno decyzja o dalszej współpracy z KAN, jak i o jej szczegółowej formie jest obecnie sprawą otwartą. Dopiero dokładne poznanie firmy, bazujące na prowadzonym właśnie due-diligence, pozwoli na określenie ewentualnych form współpracy. Jest oczywiste, że w przypadku kontynuacji projektu, będziemy dążyli do posiadania wpływu na dalszą działalność firmy KAN – dodaje Misztal.
Podkreśla, że zamierzeniem Monnari jest uzyskanie efektów synergii dzięki współpracy obu przedsiębiorstw. – To ma być podstawa ich wspólnego dalszego wzrostu. Chcemy wykorzystać atuty obu stron, czyli świadomość marki Monnari, a z drugiej strony obecność KAN w Rosji, która również jest naszym celem ekspansji – wyjaśnia.
Monnari zastanawia się nad sposobem finansowania przedsięwzięcia. – Ostateczny wybór nastąpi po podjęciu decyzji o kontynuacji projektu. Nie rozpatrujemy obecnie emisji akcji. Radzimy sobie coraz lepiej i na pewno nie podejmiemy żadnej decyzji mogącej stanąć na drodze obecnemu wzrostowi – zaznacza Misztal.
Skąd finansowanie?
– Z powodu strat trudno wycenić KAN. Ale Monnari może być szansą dla jego właścicieli na wyjście z nierentownego biznesu. Po raz ostatni na działalności operacyjnej firma miała zysk w 2008 r. Jest więc potrzebna restrukturyzacja. – zauważa Marcin Stebakow, analityk DM BPS.