Sieć hurtowni elektrotechnicznych Grodno uruchomiła pilotażową sprzedaż produktów pod własną marką .
Produkty nie tylko z Chin
– To jeden z elementów naszego planu na najbliższe kwartały, zmierzającego do poprawy rentowności. Nowe produkty będą uzupełnieniem dotychczasowej oferty i pozwolą nam wygenerować wyższe marże – zapowiada Andrzej Jurczak, prezes Grodna.
Pomysł notowanej na NewConnect spółki nie jest nowy w branży. Podobny plan od kilku lat wdraża giełdowe Ampli, przy czym nie obyło się bez problemów. Po tym, jak hurtownik zlecił produkcję elementów oświetlenia jednej z chińskich fabryk, część materiałów musiała wrócić do producenta. Ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. Władze Grodna przekonują, że są lepiej przygotowani do wdrożenia własnej marki. – Nie przewidujemy problemów związanych z jakością – przekonuje Jurczak. Zaznacza, że produkcja będzie się odbywać nie tylko w Chinach, ale też w krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce.
Przejęcia aktualne
Podobnie jak giełdowy TIM, któremu mocno dał się we znaki kryzys w budownictwie, również Grodno próbuje na różne sposoby uniezależnić się od tego sektora. Plany spółki na najbliższe kwartały to rozwój sprzedaży systemów oświetleniowych LED, fotowoltaiki oraz produktów dla przemysłu. Ten ostatni dział stanowi 10 proc. rocznych obrotów spółki, a w ciągu dwóch lat udział ten ma się zwiększyć do 25 proc.
Fotowoltaika w Polsce to na razie pieśń przyszłości. Władze Grodna są jednak dobrej myśli. – Realizujemy już pierwszy projekt w Krakowie. Liczymy na to, że gdy tylko wejdzie w życie nowa ustawa o odnawialnych źródłach energii, ten segment będzie generował znaczną część naszych obrotów – zapewnia Jurczak.