Kurs akcji LPP w ciągu miesiąca stracił 10 proc. (przez rok 28 proc.) i znajduje się w okolicach 4800 zł, czyli najniższego poziomu od lutego 2013 r. Rynek dostosowuje swoje oczekiwania do słabych wyników spółki w tym roku, co widać też po ostatnich czterech rekomendacjach z czerwca, z których średnia cena docelowa dla akcji LPP wynosi 4340 zł (zawarto w nich same zalecenia „sprzedaj").
Prognozy mocno w dół
– Głównym powodem spadku kursu była utrzymująca się słabość w Polsce głównej marki spółki, czyli Reserved. Firmie nie sprzyjają obecne kursy walut – szczególnie USD/PLN, które w połączeniu z silną konkurencją i agresywną polityką cenową Zary i H&M wywiera dużą presję na marżę brutto ze sprzedaży – mówi Adrian Górniak, analityk DM BDM.
Maria Mickiewicz, analityczka ING Banku, w najnowszym raporcie obniżyła prognozy dla LPP na cały 2016 r. (wobec poprzednich) o 20 proc. dla wyniku operacyjnego i 12 proc. dla netto, odpowiednio do 379 mln zł i 290 mln zł. Prognozy te są aż o ponad 20 proc. niższe od oczekiwań rynkowych.
– O obniżeniu prognoz zadecydowało kilka czynników. Sprzedaż i marże w II kwartale były rozczarowujące i w tym okresie zakładam spadek wyniku operacyjnego i netto odpowiednio o 20 proc. i 40 proc. wobec ubiegłego roku. Problemem jest to, że zysk brutto na sprzedaży w całym I półroczu urósł jedynie o 6 proc., czyli wolniej niż rośnie powierzchnia handlowa (13 proc.), a do tego spodziewamy się wyraźnego wzrostu kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu na mkw. (w całym roku zakładamy prawie 4,5 proc. wzrostu) – mówi Mickiewicz.
Wyjaśnia, że koszty rosną głównie ze względu na wynagrodzenia: zarówno zwiększanie zatrudnienia jak i wzrost płac. Znaczącej presji po stronie czynszowej się nie spodziewa, choć mogą wzrosnąć z powodu osłabienia złotówki do euro (są rozliczane w tej walucie). Jej zdaniem w II półroczu tempo spadku zysku operacyjnego powinno wyhamować do jednocyfrowego ze względu na niższą bazę porównawczą. Jednak Górniak uważa, że jest spora szansa nawet na poprawę wyników w II półroczu w ujęciu r./r. – Cały czas pozytywnie kontrybuuje rynek rosyjski, gdzie nie ma tak dużej konkurencji jak w Polsce – dodaje.