Roman Karkosik jest jedną z najbogatszych osób w Polsce. W odróżnieniu od innych przedsiębiorców nie lubi się fotografować, udzielać wywiadów. Ogranicza kontakty towarzyskie. Dużo pali. W jednej chwili potrafi przeliczyć bardzo skomplikowaną transakcję. Mieszka w dobrze chronionym pałacyku w Kikóle pod Toruniem. Znany jest również z tego, że obsesyjnie boi się latać samolotami.
Jak zarobił pierwsze pieniądze? Przeszło 20 lat temu otworzył bar. Prowadził go we własnym domu w Czernikowie. - Na początku lat 80. trudno było cokolwiek dostać. Klienci stali w kolejce, żeby kupić piwo. Czasami nawet po 6 godzin, najczęściej z własnymi pojemnikami - wspomina. Pierwsze zarobione pieniądze zaczął inwestować. Wkrótce w barze pracowało już 6 osób, a w rozlewni ok. 20. W tym czasie rozbudowywał dom w Czernikowie.
Podczas rozbudowy wpadł na pomysł produkcji przewodów do instalacji elektrycznych, bo nie mógł ich nigdzie kupić. Potem zajął się handlem metalami kolorowymi. W 1992 r. kupił jedną z pierwszych w Polsce maszyn do produkcji butelek. Następnie dokupił sprzęt do produkcji preform, a potem został właścicielem instalacji do produkcji granulatu PET. Dostawcą surowca była toruńska Elana, która jednak w pewnym momencie zerwała umowę. R. Karkosik za 13 mln dolarów sprzedał Elanie instalację. Pieniądze zainwestował na giełdzie. - Trafiłem akurat na dołek cenowy. Pierwszą firmą, której akcje kupiłem, był Impexmetal. Za jeden walor płaciłem średnio 10 zł. Chciałem przejąć kontrolę nad tą spółką, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Sprzedałem więc wszystkie akcje po 30 zł - mówi R. Karkosik. Wkrótce zainwestował w Boryszew. Następnie kupił akcje Oławy i Elany. Twierdzi z satysfakcją, że toruńską spółkę kupił za 30% jej wartości.
Wyboru inwestycji dokonuje najczęściej samodzielnie, nie korzystając z usług doradców. Jak sam przyznaje, z dotychczasowych inwestycji tylko jedna była nieudana. - Należąca do mnie firma, która zajmowała się prowadzeniem odwiertów ropy naftowej i gazu, zbankrutowała - wyjaśnia. Roman Karkosik swoje oszczędności inwestuje nie tylko w spółki giełdowe. Jest m.in. właścicielem największej w Polsce dyskoteki. - Chętnie kupuję także nieruchomości. Zazwyczaj wybieram lokalizacje, które mogę później sprzedać pod duże inwestycje - mówi.
Do rodziny Karkosików należą jeszcze w Toruniu firmy Elkard (roboty budowlane), Eliza (działalność jubilerska, hotelarstwo, m.in. zajazd w Czernikowie i produkcja folii oraz produktów pochodnych), a także Karo, zajmująca się produkcją osprzętu do kabli elektrycznych.