To, że wielkość nie zawsze idzie w parze z jakością, wiadomo od dawna. Ale fakt, że dotyczy to również banków detalicznych, a zwłaszcza traktowania swoich klientów, wzbudził zdumienie w Wielkiej Brytanii. Tradycyjne przywiązanie Brytyjczyków do poszczególnych banków okazało się uczuciem jednostronnym. Jak dowodzą sondaże, cztery największe banki detaliczne znajdują się na szarym końcu, jeśli chodzi o stopień satysfakcji klienta oraz jakość oferowanych usług.
Największe brytyjskie stowarzyszenie konsumentów (Consumers' Association) wraz z konsumenckim lobby, nakłaniającym ludzi do korzystania z konkurencji w bankowości detalicznej, opublikowało z końcem czerwca wyniki obszernego sondażu, przeprowadzonego w ostatnim półroczu. Przepytano w sumie niemal 5 tysięcy osób pod kątem trzech spraw: kaucji za przekroczenie limitu debetu, oprocentowania rachunku bieżącego oraz stopnia satysfakcji konsumenckiej. "Wielka czwórka", czyli Barclays, NatWest, HSBC oraz Lloyds TSB - banki, które panują nad 25 mln rachunkami bieżącymi w Wielkiej Brytanii (70% rynku bankowości detalicznej) - zajęły ostatnie cztery miejsca w rankingu. Najlepiej wypadły małe banki internetowe, o których mało kto słyszał: Cahoot, Smile oraz FirstDirect. Z instytucji o większej tradycji dobrze wypadł Nationwide Building Society.
Consumers' Association razem z konsumenckim lobby "Switch with Which?" uważają, że wyniki sondażu jasno dowodzą, iż korzystanie z konkurencji i eksperymentowanie z małymi bankami, oferującymi lepsze warunki, jak najbardziej się opłaca. Sondaż wykazał, że "wielka czwórka" oferuje jedynie niskie oprocentowanie 0,1% na rachunku bieżącym, jednocześnie inkasując kary za przekroczenie debetu o dwa razy większe od tych nakładanych przez konkurencję. Zdaniem Consumers' Association, raport wskazuje na konieczność z łamania monopolu wielkich banków, które korzystają ze swojej ustabilizowanej i tradycyjnej pozycji na rynku kosztem kieszeni klienta. Warto szukać - brzmi wniosek z raportu.
Odcinanie półmiliardowego kuponu
Tym, co może bardziej zaniepokoić liderów na rynku banków detalicznych, jest stopień niezadowolenia klientów. Pod względem satysfakcji konsumentów, "wielka czwórka" także wypadła fatalnie. Barclays, LloydsTSB i NatWest wylądowały w najgorszej z pięciu grup. Jedyne 30% klientów HSBC i LloydsTSB jest "bardzo zadowolonych" z usług swojego banku, w porównaniu z 91% "bardzo zadowolonych" klientów Smile, 34% wyraziło taki sąd w stosunku do Barclaysa, a 36% do Natwestu. Najlepiej wypadły we wszystkich trzech kategoriach Smile i First Direct.