Z fałszywymi dokumentami po kredyty

Spośród 80-100 tys. przestępstw gospodarczych rocznie jedynie po ok. 180 przypada na banki i ubezpieczenia. Są jednak dwa "ale": mowa wyłącznie o przestępstwach ujawnionych, a większość oszustw bankowychklasyfikowana jest jako zwykłe.

Co więcej, nie ma oficjalnej statystyki przestępstw z podziałem na branże. Jednym z powodów jest fakt, że dawne biuro ds. przestępstw gospodarczych Komendy Głównej Policji to obecnie wydział dwukrotnie mniej liczny. Liczba zajmujących się tymi sprawami osób zmniejszyła się również wraz z wprowadzeniem nowego podziału administracyjnego kraju - wynika z seminarium poświęconego oszustwom bankowym i ubezpieczeniowym zorganizowanego przez Polski Instytut Audytorów Wewnętrznych. Z nieoficjalnych statystyk opartych na operacyjnych meldunkach komend wojewódzkich wynika, że apogeum przestępstw bankowych przypadało na lata 1993-1994. Sprawy były wszczynane głównie w latach 1995-96, ich liczba sięgała wtedy 200. Od trzech lat nie przekracza 80. Jeszcze mniej jest ich teraz w prokuraturze, najbardziej natomiast obciążone są wokandy.Przestępstwa bądź oszustwa bankowe związane są przede wszystkim z próbami wyłudzania kredytów na podstawie fałszywych dokumentów. Obowiązujący od 1998 r. znowelizowany kodeks karny wprowadził artykuł uznający ten proceder za przestępstwo. Praktycznie nie ma jednak obowiązku zgłaszania tego rodzaju przypadków, co - zdaniem Zenona Pauka z KG Policji - banki skrupulatnie wykorzystują dla ochrony prestiżu. Tymczasem przy użyciu fałszywych dokumentów dokonywanych jest ponad 90% wszystkich przestępstw gospodarczych. Jak wiele jest wśród nich oszustw bankowych - nie wiadomo.Podobnie jest w przypadku przestępstw ubezpieczeniowych. Działania policji i wyspecjalizowanych służb ubezpieczeniowych prowadzą do wykrycia maksimum ok. 20% tego typu spraw. Tymczasem według przedstawicieli największych polskich towarzystw, co piąta szkoda jest fikcyjna. Z kolei, według reprezentantów małych firm, jedynie 2-4% szkód powodują oszuści. Najczęściej związane są one z polisami komunikacyjnymi. Zdarzają się np. zawarcia umów po wypadku. Częste jest także zawyżanie wartości przedmiotu ubezpieczenia. W ciągu ostatnich 10 lat sprowadzono do Polski 200-250 tys. uszkodzonych samochodów i płacono niewysokie cła. Podawana do polisy wartość tych aut była z reguły 2-3-krotnie wyższa.Jak podkreślił Adam Piołunowicz z Banku Handlowego, międzynarodowe organa nadzorcze, które jeszcze 10 lat temu zajmowały się głównie ryzykiem bankowym, teraz stoją w obliczu problemu oszustw popełnianych z korzyścią dla instytucji. Jak podkreśliła wiceprezes PIAW Teresa Heger z BRE Banku, ok. 80% przestępstw popełniają pracownicy instytucji finansowych, a z tej grupy ok. 60% jest dziełem menedżerów. Fałszowanie danych, wyników, świadomie błędna wycena majątku czy transakcji oraz oszustwa podatkowe mają na celu uzyskanie lepszego wizerunku firmy w oczach właścicieli, akcjonariuszy, inwestorów, przełożonych. Jednym z powodów takiej działalności jest rosnące uzależnienie pensji pracownika od wyników firmy. Jednocześnie coraz częściej właśnie wysokość zarobków, a nie stanowisko, są wyznacznikiem miejsca w hierarchii zawodowej.

PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI