Rynek nie wierzy w deweloperów

Żaden indeks nie ucierpiał w tym roku bardziej niż WIG-Deweloperzy. Analitycy są jednak optymistami...

Aktualizacja: 27.02.2017 15:49 Publikacja: 10.05.2008 23:50

Choć na rynku trudno uciec obecnie przed nerwową atmosferą, w krajobrazie giełdy zmienia się niewiele. WIG20 monotonnie oscyluje wokół 2950 punktów, analitycy uparcie wskazują te same niedowartościowane spółki, a inwestorzy wciąż trzymają się od nich z daleka. I tak jest od dobrych kilku miesięcy?

Branżą, którą od dawna już krajowi inwestorzy darzą największą chyba niechęcią, jest deweloperka. Żaden indeks giełdowy nie stracił w bieżącym roku tak dużo, jak WIG-Deweloperzy. Średnia giełdowa reprezentująca sprzedawców nieruchomości spadła od początku stycznia już blisko 20 procent. Jakie są przyczyny takiej sytuacji? Zdaniem specjalistów, złożył się na to przede wszystkim negatywny nastrój związany z kryzysem hipotecznym w USA oraz pęknięciem naszej rodzimej "budowlanej bańki" w połowie ubiegłego roku. Efekt? Awersja inwestorów do nieruchomości jest tak duża, że nawet krajowe FIZ nieruchomości notowane są do 20 proc. poniżej wartości aktywów. A inny skutek uboczny jest taki, że - zdaniem analityków - giełdowi deweloperzy wyceniani są przez rynek sporo poniżej "wartości wewnętrznej".

Jeżeli przyjrzymy się wycenom spółek deweloperskich wydanym w kwietniu, to okaże się, że przeciętne dyskonto (różnica między wyceną a notowaniami) wynosi aż 35 proc. W rankingu firm o największym potencjale wzrostu przoduje J. W. Construction. Według raportu DM IDMSA z 10 kwietnia, godziwa wycena akcji firmy Józefa Wojciechowskiego to 44,2 zł, podczas gdy 30 kwietnia handlowano nimi po 28 zł. Na drugim miejscu w klasyfikacji plasuje się Warimpex, którego analitycy UniCredit CA IB wycenili (również 10 kwietnia) na 35,21 zł, podczas gdy inwestorzy płacili za papiery 23,15 zł. Niewiele gorzej wypada Orco Group. W tym przypadku "wartość wewnętrzna", według specjalistów UniCredit CA IB, wynosi 282,7 zł. A za ile można nabyć walory na rynku? Na ostatniej sesji kwietnia kurs zamknięcia wyniósł 186,9 zł.

Nie taki diabeł straszny

Co jest źródłem tak dużych rozbieżności w opiniach inwestorów i analityków? Przede wszystkim widoki na przyszłość w sektorze deweloperskim. Choć wśród inwestorów wydają się przeważać obawy co do perspektyw branży, poglądy analityków są zgoła inne. Według specjalistów, nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wśród fachowców zajmujących się sektorem nieruchomości dominuje opinia, że po słabym IV kwartale ubiegłego roku rynek wyraźnie wraca do normy. Zdaniem większości analityków, ceny mieszkań w nadchodzącym roku utrzymają się na względnie stabilnym poziomie. Mimo wzrostu stóp procentowych nie brak jest paliwa dla popytu na mieszkania. Dostarcza go dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń, a co za tym idzie, zwiększająca się zdolność kredytowa Polaków. Kacper Źak, analityk DI BRE Banku, zwraca uwagę na jeszcze jeden czynnik. - "Umacnianie złotego wobec euro i USD będzie sprzyjać repatriacji Polaków (z emigracji zarobkowej) i umacnianiu popytu. Podobna sytuacja była w Irlandii po wejściu do UE (najpierw emigracja i po kilku latach powroty)" - czytamy w ostatniej rekomendacji dotyczącej Domu Development. Wiele więc wskazuje, że obawy inwestorów są w dużym stopniu przesadzone. Niewykluczone, że jeśli opinie analityków się potwierdzą, najbardziej niechciana branża stanie się wkrótce czarnym koniem warszawskiego parkietu.

Inne wzrostowe branże

Oczywiście, branża deweloperska to niejedyny potencjalnie atrakcyjny sektor rynku, na który wskazują analitycy. Całkiem nieźle wyglądają również spółki telekomunikacyjne. Przeciętne dyskonto wyliczone na podstawie kwietniowych wycen plasuje się na poziomie 25 proc. Całkiem atrakcyjnie przedstawia się także sektor informatyczny. Tu "rekomendacyjnymi" liderami są Comarch oraz Sygnity, które w opinii analityków mają około 30-procentowy potencjał wzrostu. Tradycyjnie, godne uwagi są według specjalistów również banki. Niedoszacowanie giełdowych pożyczkodawców waha się od 10 do 50 proc.Analitycy w niezłych humorach

Pomimo nie najlepszej atmosfery panującej wśród inwestorów, analitycy pozostają dość optymistyczni. Wartość Indeksu Optymizmu Analityków oscyluje wokół 80 punktów i utrzymuje się na tym poziomie od około kwartału.

Wartość Indeksu Optymizmu Analityków wyliczana jest na podstawie liczby różnych typów rekomendacji opublikowanych w ciągu miesiąca poprzedzającego dzień kalkulacji. Wskazania indeksu wahają się w przedziale od 0 do 100, gdzie 0 oznacza skrajny pesymizm, natomiast 100 skrajny optymizm specjalistów.

Mała stabilizacja

Po burzliwym początku roku ostatnie miesiące również wśród rekomendacji mijają pod znakiem stabilizacji. Szacunki wartości wewnętrznej indeksu względnie się ustatkowały i obecnie oscylują wokół 3500 punktów. Oznacza to, że w perspektywie 9-12 miesięcy specjaliści oczekują wzrostu WIG20 o prawie 20 proc. Wartość indeksu rekomendacji na wybrany dzień wyliczana jest na podstawie średniej z wycen spółek wchodzących w skład WIG20. Wyceny pochodzą z rekomendacji maklerskich sporządzonych w ciągu miesiąca poprzedzającego dzień, na który liczona jest wartość indeksu rekomendacji.

rekomendacja miesiąca

>Chemia górą

Spółka: Police

Rekomendacja: "przeważaj"

Biuro: DM BZ WBK

Przez cały kwiecień kurs Polic podążał na przekór rynkowi. Podczas gdy WIG20 nie zmienił swojej wartości ani o jotę, papiery chemicznej spółki wystrzeliły w górę o 35 proc. Co ciekawe, tuż przed najbardziej "byczym ruchem" specjaliści z jednego z domów maklerskich dostrzegli kryjący się w Policach potencjał i zalecili swoim klientom przeważanie papierów przedsiębiorstwa.

W raporcie analitycznym dotyczącym Polic z 28 marca 2008 r. Paweł Burzyński z DM BZ WBK wycenił akcje firmy na 23,5 zł. Było to sporo wyżej od cen rynkowych, które oscylowały wówczas wokół 18 zł za papier. Do pozytywnej oceny spółki specjalistę skłoniła przede wszystkim sprzyjająca sytuacja na rynku nawozów. - "Wobec jeszcze bardziej zachwianej równowagi na światowym rynku zbóż, podwyższamy naszą prognozę zysku netto na 2008 o 45 proc., do 206 mln zł, bazując na wyższych średnich cenach nawozów NPK oraz poprawiających się perspektywach sprzedażowych na rynku amoniaku" - czytamy w raporcie. Zdaniem analityka DM BZ WBK, korzystne trendy cen nawozów utrzymają się jeszcze przez dwa lata. Dodatkowym atutem Polic okazały się dwa spore kontrakty na dostawę fosforytów i soli potasowej, które firma podpisała w ostatnim czasie. Dzięki temu, spółka znacząco ograniczyła ryzyko spadku marż i ma szanse pozytywnie zaskoczyć rynek w 2008 roku. Biorąc to wszystko pod uwagę, analitycy BZ WBK prognozują wartość wskaźnika P/E na koniec 2008 r. na poziomie 6,6.

Kto zainwestował w papiery Polic w dniu wydania raportu i przetrzymał je do końca kwietnia, mógł zarobić nawet 38 proc. Żadna z wydanych rekomendacji nie dała zarobić więcej w ubiegłym miesiącu.

WPADKA MIESIĄCA

>Czarne chmury nad Almą

Spółka: Alma Market

Rekomendacja: "kupuj"

Biuro: Millennium DM

W minionym miesiącu papiery krakowskiej Almy straciły na wartości przeszło 18 proc. Z pewnością nie tego spodziewali się analitycy Domu Maklerskiego Millennium, gdy zalecali swoim klientom kupowanie papierów sieci delikatesów. Tym bardziej że cena docelowa została wyznaczona prawie 30 proc. powyżej rynkowej.

Rekomendację dotyczącą Almy Market specjaliści z Millennium DM sporządzili 12 marca 2008 r. Wartość wewnętrzną jednej akcji wyznaczono na 113,2 zł. W optymistyczny nastrój analityków wprawiła głównie spora dynamika przychodów ze sprzedaży. W IV kwartale wzrosły o 39 proc., do 190 mln zł. Fachowców zaniepokoiły wprawdzie rosnące koszty, jednak był to przede wszystkim wynik otwierania nowych placówek. Zgodnie z prognozami Millennium DM, w długim terminie powinno się to przełożyć na wyraźną poprawę marż. Według autorów raportu, w latach 2008 i 2009 Alma Market zarobi na czysto odpowiedniChoć wprawdzie od dnia wydania rekomendacji nie wydarzyło się nic, co zagroziłoby kondycji Almy Market, nie wszystko też potoczyło się zgodnie z przewidywaniami Millennium DM. Od dnia wydania raportu kurs spółki praktycznie nieprzerwanie zniżkuje. Kto zgodnie z zaleceniami analityków kupił akcje firmy, zamiast sporo zarobić, ma dziś o 20 proc. mniej.

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”