Zdaniem Davida Malpassa potrzebny jest bardziej ambitny plan redukcji zadłużenia biedniejszych krajów. Jego zdaniem recesja wywołana pandemią w krajach najbiedniejszych przeradza się w depresję. Ponadt Malpass wspomniał o perspektywie pierwszego systematycznego umorzenia długów od czasów umowy z 2005 r. Mają za tym przemawiać dane, które zostaną opublikowane w przyszłym miesiącu, mówiące o 100 mln osób zepchniętych na granicę ubóstwa przez kryzys.

To jest gorsze niż kryzys finansowy z 2008 r. oraz kryzys zadłużenia lat 80 . w Ameryce Łacińskiej – stwierdził prezydent Banku Światowego. – Najpilniejszym problemem jest ubóstwo. Przez ostatnich 20 lat poczyniliśmy w tej kwestii postępy, jednak obecny kryzys wywołany pandemią ponownie wzmaga obawy o stan majątkowy wielu ludzi. Ponadto, kryzys uwypuklił nierówności społeczne. Stymulacja finansowa krajów rozwiniętych została skierowana głównie do krajów rozwiniętych, co doprowadziło do pogłębienia się problemu – podsumował Malpass.

Dotychczas Bank Światowy przeznaczył 160 mld dolarów na pożyczki i dotacje mające złagodzić presje na systemy opieki zdrowotnej, utratę dochodów osób pracujących w szarej strefie i zagrożenie głodem. Organizacja liczy również na więcej inicjatyw takich jak przedłużenie wakacji kredytowych do 2021 r. rozważane przez kraje G7.