- To prawdopodobnie mówi nam, iż znajdujemy się w przełomowym momencie, jest odbiciem szybkiego wzrostu rentowności w czasie, kiedy inwestorzy coraz bardziej obawiają się recesji - podkreśla Simon Quijano- Evans, londyński ekonomista Gemcorp Capital Management.
Lepszych prognoz dla rynków wschodzących spodziewa się on dopiero wtedy, kiedy złagodnieje amerykański bank centralny i uspokoi się dolar.
Zwykle wyprzedzające wskaźniki wycen akcji są niższe od bazujących na już wypracowanych wynikach, ponieważ spodziewany jest wzrost zysków. Nawet jeśli wyniki nie rosną realnie prognozy podbija inflacja.
Analitycy średnio obniżyli swoje tegoroczne prognozy wyników spółek z rynków wschodzących o prawie 16 proc., chociaż aktualne rezultaty spadły tylko o 3,8 proc. Sprawiło to, że C/Z dla historycznych wyników osiągnął poziom 9,55 natomiast wyprzedzający 10,1.
- Prognozy zysków na rynkach wschodzących są pod presją słabszego globalnego popytu i wzrostu kosztów produkcji, który trudno jest przenieść na odbiorców- wskazuje Hasnain Malik, strateg firmy Tellimer w Dubaju. Jednocześnie podkreśla on, że banki z niską ekspozycją na konsumentów i zdrowymi bilansami mogą być na to względnie odporne.