Dane z czwartego kwartału dotyczące PKB kilku państw naszego regionu okazały się gorsze niż wcześniej szacowano. Zrewidowane wyliczenia zostały w środę opublikowane przez urzędy statystyczne: Bułgarii, Czech, Estonii, Łotwy i Węgier.
Jedynie dane z Łotwy okazały się korzystniejsze niż pierwszy odczyt. Zmiana ta była jednak niewielka. Spadek PKB wyniósł 10,3 proc. w porównaniu z czwartym kwartałem 2007 r., a nie 10,5 proc., jak szacowano w lutym. Łotwa i tak doświadczyła w ostatnich trzech miesiącach roku największego spadku PKB wśród krajów Unii Europejskiej. Za cały zeszły rok wyniósł on 4,6 proc. W tym może sięgnąć nawet 12 proc.
[srodtytul]Tallin i Budapeszt toną[/srodtytul]
Obok łotewskiej, estońska gospodarka została jak dotąd najbardziej dotknięta w UE przez kryzys. Skurczyła się ona w czwartym kwartale o 9,7 proc., gdy pierwsze szacunki mówiły o spadku o 9,4 proc. W całym ubiegłym roku PKB zmalał zaś o 3,6 proc.
Gorzej niż wskazywały wstępne dane radziły sobie również Węgry. PKB spadł w końcówce roku o 2,5 proc. Początkowo spodziewano się, że zmniejszy się on o 2,1 proc. Wzrost gospodarczy za cały 2008 r. wyniósł jednak 0,5 proc. Bank centralny prognozuje, że spadek PKB osiągnie w 2009 r. nawet 3,5 proc. – Jeżeli nie nastąpi wyraźna poprawa w drugiej połowie roku, skurczenie gospodarki może być większe o jeszcze kilka procent – napisali analitycy z węgierskiego portalu portfolio.hu.