Prawie 212 milionów klientów odwiedziło w świąteczny weekend sklepy i strony internetowe i każdy z nich wydał średnio 365,34 USD – poinformowała Krajowa Federacja Handlowców (NRF). Udział sprzedaży w sieci wzrósł do ponad jednej trzeciej całości obrotów. Tym samym zmniejszyło się znaczenie dla sklepowych przychodów tego, co działo się w sieci wczoraj, czyli w dniu określanym jako cybernetyczny poniedziałek. Poświąteczny poniedziałek określany jest tak w Stanach od pięciu lat, bo badacze rynku zauważyli, że wielu Amerykanów po powrocie do pracy po długim weekendzie zabierało się do kupowania prezentów za pośrednictwem służbowych komputerów.
Przychody amerykańskich sklepów w czasie całego weekendu Dziękczynienia wyniosły w sumie o około 45 mld USD – poinformowała NRF, powołując się na wyniki ankiety przeprowadzonej przez BIGresearch. Wielu ludzi decydowało się na wcześniejsze wyruszenie na poszukiwanie sklepowych okazji, niekiedy rezygnując z uroków świątecznego stołu. W samo Święto Dziękczynienia przyszło do sklepów dwa razy więcej ludzi niż przed pięcioma laty.
Również dlatego wyniki czarnego piątku, nazwanego tak ze względu na szczególnie obfite plony handlowców właśnie tego dnia, w tym roku nie zachwyciły.
Ruch w sklepach był jedynie o 2,2 proc. większy niż przed rokiem, a przychody wzrosły o 0,3 proc., do 10,7 mld USD – szacuje firma konsultingowa ShopperTrak z Chicago. Mniejszy od spodziewanego, ale jednak wzrost sprzedaży w czasie poświątecznego weekendu odzwierciedla poprawę nastrojów amerykańskich konsumentów, które w badaniu University of Michigan okazały się najlepsze od pięciu miesięcy.
Dla całego okresu świąteczno-noworocznego NRF spodziewa się wzrostu przychodów w amerykańskich sklepach o 2,3 proc., do 447,1 mld USD, po wzroście o 0,4 proc. w ub.r. i spadku o 3,9 proc. w 2008 roku.