Komisja Europejska blokuje fuzję Deutsche Boerse i NYSE

Komisja Europejska zawetowała planowane połączenie Deutsche Boerse z NYSE Euronext w wyniku którego powstałaby największa giełda papierów wartościowych na świecie. Zdaniem Brukseli fuzja ograniczyłaby konkurencję na rynku

Publikacja: 01.02.2012 12:03

Komisja Europejska blokuje fuzję Deutsche Boerse i NYSE

Foto: Bloomberg

„Deutsche Boerse i NYSE Euronext otrzymały informację, że Komisja Europejska postanowiła dziś zawetować ich połączenie"  - poinformowali operatorzy giełdowy w komunikacie, dodając, że zaproponowane przez obie firmy zabezpieczenia w postaci ograniczenia działalności i zagwarantowania konkurentom możliwości świadczenia niektórych usług nie rozwiały obaw Brukseli, iż fuzja znacznie ograniczy konkurencję na rynku.

Decyzja europejskiego regulatora nie jest zaskoczeniem. Joaquin Almunia, unijny komisarz ds. konkurencji przedstawił w zeszłym tygodniu rekomendację dla Komisji Europejskiej mówiącą, by zablokować fuzję Deutsche Boerse i NYSE Euronext. W wyniku tego połączenia powstałby największy operator giełdowy świata. Kontrolowałby on 90 proc. europejskiego rynku derywatów (będących przedmiotem obrotów na giełdzie) a także 30 proc. rynku akcji Starego Kontynentu.

NYSE Euronext podała, że prowadzi rozmowy na temat rezygnacji z planów połączenia. Dodała, że zamierza wznowić program skupu akcji własnych o wartości 550 mln USD po 10 lutego, gdy ogłosi wyniki za IV kwartał ubiegłego roku.

Plan przejęcia NYSE Euronext przez Deutsche Boerse ogłoszony został blisko rok temu. Wartość transakcji wynosiła wówczas 9,5 mld USD. W wyniku zniżki kursu akcji operatora frankfurckiej giełdy spadła ona obecnie do blisko 7,3 mld USD.

Poważne zastrzeżenia

– Fuzja Deutsche Boerse i NYSE?Euronext doprowadziłaby do niemal zmonopolizowania przez nie rynku europejskich instrumentów pochodnych – twierdzi Almunia. Obie giełdy przez wiele miesięcy próbowały wypracować rozwiązanie, które zadowoliłoby regulatorów. Almunia był jednak nieugięty i żądał od nich sprzedania albo parkietu Eurex (należącej do Deutsche Boerse największej europejskiej giełdy derywatów), albo Liffe, londyńskiej giełdy instrumentów pochodnych (należącej do NYSE??Euronext). Na to nie było jednak zgody giełdowych operatorów chcących przeprowadzić fuzję. Wobec fiaska negocjacji z Almunią, NYSE?i DB w grudniu bezpośrednio zaapelowały do Jose Manuela Barroso, przewodniczącego KE, by Bruksela nie blokowała ich połączenia, gdyż taka decyzja uderzy w europejski rynek i może przyczynić się do opuszczania Starego Kontynentu przez instytucje finansowe.

Apel przeszedł bez echa. – To czarny dzień dla Europy i jej przyszłej konkurencyjności na światowych rynkach finansowych. Decyzja Komisji Europejskiej opiera się na nierealistycznie wąskiej definicji rynku, wykluczającej z niego derywaty nie będące w obrocie na giełdach (OTC), które stanowią bardzo dużą część rynku. Jest ona zła. Ta decyzja kłóci się również wysiłkami Komisji Europejskim mającymi na celu rozciągnięcie regulacji rynków finansowych na derywaty OTC – mówi komunikat Deutsche Boerse.

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy obawy nadzoru finansowego o utrzymanie konkurencji torpedują plany połączenia światowych giełd. Wcześniej Nasdaq OMX i IntercontinentalExchange zrezygnowały z przejęcia NYSE Euronext, gdy amerykański departament sprawiedliwości zagroził pozwem sądowym przeciwko fuzji. Także Singapore Exchange porzuciła plan kupna operatora australijskiej giełdy ASX, gdy minister skarbu Australii Wayne Swan oświadczył, że transakcja nie leży w interesie jego kraju.

Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii