Kapitał odpływa z młodych rynków, ale nie z regionu

Waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej należą w tym roku do najsilniejszych. Aprecjacja złotego powinna się utrzymać

Aktualizacja: 27.02.2017 03:19 Publikacja: 07.02.2011 00:01

Kapitał odpływa z młodych rynków, ale nie z regionu

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

[[email protected]][email protected][/mail]

Wśród pięciu najmocniejszych w tym roku walut są aż cztery z naszego regionu: korona czeska, forint, rubel i złoty. Najsłabsza w tej grupie liderów była dotąd polska jednostka płatnicza. Wobec euro umocniła się od początku stycznia o 1,6 proc., a wobec dolara o 3,2 proc. Waluta naszych południowych sąsiadów zyskała odpowiednio 4,4 i  6?proc., a węgierski forint  3,3?i 4,9 proc. Rubel radził zaś sobie nieco tylko lepiej niż złoty.

[srodtytul]Inwestorzy wolą Zachód?[/srodtytul]

Aprecjacji walut państw Europy Środkowo-Wschodniej (CEE) towarzyszy osłabianie się jednostek płatniczych większości pozostałych krajów z grona rynków wschodzących. Przykładowo, brazylijski real w tym roku stracił wobec dolara 0,7 proc., turecka lira – 2,9 proc. a południowoafrykański rand aż 9,3 proc.

Taka sytuacja na rynkach walutowych panowała też w ostatnich tygodniach 2010 r. Wcześniej jednak środkowoeuropejskie jednostki płatnicze wypadały słabo na tle walut innych gospodarek wschodzących, które szybko się umacniały. Dlaczego tendencja się odwróciła?

– Zawirowania na Bliskim Wschodzie sprawiły, że takie waluty jak lira i rand silnie się osłabiają – tłumaczy „Parkietowi” Gaelle Blanchard, ekspertka ds. rynków wschodzących w Societe Generale. Echo zamieszek w Egipcie słychać jednak także na bardziej odległych „młodych rynkach”. Skutkują one zwyżkami cen ropy naftowej, a to podbija inflację surowcową, najsilniej uderzającą właśnie w gospodarki wschodzące. W reakcji inwestorzy przekierowują kapitał na Zachód. Jak wynika z danych firmy EPFR, z inwestujących na rynkach wschodzących funduszy odpłynęło w minionym tygodniu 7 mld USD (19,9 mld zł), najwięcej od trzech lat. W tym czasie do funduszy akcji rynków dojrzałych napłynęło netto 6,6 mld USD.

[srodtytul]Korona w dół, złoty w górę [/srodtytul]

Dlaczego odpływ kapitału z rynków wschodzących nie skutkuje deprecjacją walut naszego regionu? – Powodów jest kilka. Po pierwsze, straty wobec dolara odrabia euro, co jest pozytywnym tłem dla walut CEE. To skutek słabnięcia obaw o kondycję fiskalną strefy euro i poprawy koniunktury w tym regionie – wyjaśnia ekspertka Societe Generale. – Szczególnie Czechy korzystają na szybkim wzroście gospodarczym Niemiec – dodaje Gyula Toth, główny strateg walutowy ds. CEE, Bliskiego Wschodu i Afryki w banku UniCredit.

Jak wskazuje Blanchard, kraje naszego regionu różnią się też od innych rynków wschodzących podejściem do inflacji. W Polsce i na Węgrzech już rozpoczął się cykl zacieśniania polityki pieniężnej, zanosi się na to również w Czechach. To przyciąga zagraniczny kapitał. – Inne kraje rozwijające się też podnoszą stopy procentowe, ale jednocześnie wprowadzają różne środki mające zapobiec aprecjacji ich walut, co zniechęca inwestorów – tłumaczy Blanchard.- W Polsce bank centralny nie tylko nie skarży się na aprecjację złotego, ale twierdzi wręcz, że powinien się on umacniać – wtóruje jej w rozmowie z „Parkietem” Toth.

Szybka aprecjacja walut naszego regionu może jednak stłumić inflację, a wówczas banki centralne nie będą musiały kontynuować cyklu podwyżek kosztu pieniądza. – Aby tak się stało, waluty te musiałyby się jeszcze umocnić. Ale faktycznie oczekiwania rynków co do podwyżek stóp mogą być zbyt optymistyczne, szczególnie w odniesieniu do Czech – zauważa Blanchard. To jeden z powodów, dla którego aprecjacja korony może wkrótce ustać. Ankietowani przez agencję Bloomberga analitycy oczekują średnio, że do połowy roku osłabi się ona wobec euro o 1,6 proc. Forint ma stracić 2,4 proc., złoty?zaś powinien się umocnić o 3,6 proc.

Gospodarka światowa
Czy Buffett powinien się bać?
Gospodarka światowa
Są nowe dane o PMI ze strefy euro. Tąpnięcie we Francji
Gospodarka światowa
Przedwyborcze Niemcy: partyjny czas wielkich obietnic
Gospodarka światowa
Czy rynki słusznie liczą na przerwanie wojny?
Gospodarka światowa
Niemcy: Transport ratuje przemysł
Gospodarka światowa
Fed chce zobaczyć dalszy postęp dezinflacji przed zmianą stóp proc. w USA