Szczyt pomoże czy zaszkodzi?

Nadchodzący szczyt państw eurolandu przypomni o jego problemach. Inwestorzy będą bacznie śledzić efekty szczytu

Aktualizacja: 27.02.2017 01:33 Publikacja: 05.03.2011 03:42

Szczyt pomoże czy zaszkodzi?

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Rynki finansowe oczekują, że szczyt, który odbędzie się w następny weekend, przyniesie rozwiązania, które przywrócą zaufanie do euro.

[srodtytul]Wiele sobie obiecują[/srodtytul]

– Zamieszanie w Afryce sprawiło, że inwestorzy zapomnieli o kryzysie w strefie euro – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. – Ale problemy pozostały i istnieje ryzyko, że Portugalia jednak będzie zmuszona wyciągnąć rękę po pomoc.

Bartosz Pawłowski z londyńskiego BNP Paribas nie sądzi, aby jeden szczyt mógł zaradzić wszelkiemu złu. – Coś, co psuło się przez wiele lat, nie zostanie naprawione w jeden weekend – uważa ekonomista. – Z drugiej strony rynki wiele sobie po tym spotkaniu obiecują.

Tym bardziej że plan działań w ramach paktu, jakie przygotowały Niemcy, był ambitny. Zakładał m.in. wprowadzenie do konstytucji narodowych „hamulca zadłużenia” – na wzór niemiecki – który zobowiązuje rząd do utrzymania deficytu poniżej pewnego poziomu; dostosowanie systemów emerytalnych do sytuacji demograficznej, czy wręcz harmonizację wieku emerytalnego, harmonizację podatku od firm, zniwelowanie różnic w kosztach pracy oraz zniesienie automatycznej indeksacji płac.

Głosy dobiegające z krajów strefy mogą świadczyć o tym, że ostateczny kształt porozumienia będzie inny. – Pakt na rzecz konkurencyjności ma zostać przyjęty pod nazwą paktu koordynacji polityki gospodarczej – mówi unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski. – Boję się, że przedstawione przez Niemcy propozycje zmian zostaną rozmiękczone.

Największe kontrowersje budzi zwłaszcza u Irlandczyków i Słowaków koncepcja ujednolicenia bazy podatku dochodowego od firm. Dla tych pierwszych podniesienie stawki podatku mogłoby oznaczać wstrzymanie napływu amerykańskich inwestycji. Nie wszystkim podoba się też pomysł zrównania i podniesienia wieku emerytalnego do 75 lat i zmiany w indeksacji świadczeń.

Kraje spoza unii walutowej obawiają się z kolei powstania Europy dwóch prędkości. Realizacja paktu – w ich ocenie – może spowodować, że kraje strefy euro zaczną się rozwijać znacznie szybciej od pozostałych państw wspólnoty.

[srodtytul]Uniknąć huśtawki[/srodtytul]

Angela Merkel, kanclerz Niemiec, i Nicolas Sarkozy, prezydent Francji, w odpowiedzi na te obawy uznali, że postulaty, jakie znajdą się w porozumieniu, mogą być udziałem także innych rządów. Niemiecka kanclerz zapewniła, że będzie on tak sformułowany, aby można było zaprosić do niego kraje spoza niej.

Komisarz Lewandowski uważa, że tylko twardy pakt przekona rynki finansowe o trwałości strefy euro. – Wszystkie postulaty zwiększające dyscyplinę finansową muszą zostać zawarte w dokumencie. Idealnie byłoby, gdyby był on bardzo bliski koncepcji Niemiec, inaczej znów rozpocznie się huśtawka portugalsko-hiszpańska.

Gospodarka światowa
Zaskakujące cięcie stóp w Chinach
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka światowa
Rynki reagują na rezygnację Bidena z kandydowania. Koniec handlu Trumpa?
Gospodarka światowa
Panika i otrzeźwienie. UE przechodzi do asertywności w handlu z Chinami
Gospodarka światowa
Bretton Woods nie jest tylko kwestią historyczną
Gospodarka światowa
Joe Biden poza wyścigiem o Biały Dom. Oto jak zareagują rynki
Gospodarka światowa
Joe Biden zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta