Banki nie nadążają

W ostatnich dwudziestu latach tylko raz inwestorzy giełdowi tak bardzo unikali akcji amerykańskich firm finansowych, jak obecnie.

Aktualizacja: 25.02.2017 17:03 Publikacja: 09.06.2011 02:36

Banki mają coraz mniejszy udział w produkcie krajowym brutto, wciąż borykają się z problemami, w jakie popadły w poprzednich latach. Notowania tych walorów spadają od trzech miesięcy i obecnie w relacji do indeksu Standard & Poor’s 500 zachowują się najgorzej od 2009 r.

W drugim kwartale przychody sześciu największych amerykańskich pożyczkodawców (Bank of America, JPMorgan Chase, Citigroup, Wells Fargo, Goldman Sachs i Morgan Stanley) prawdopodobnie obniżą się 3,7 proc. Taka jest średnia prognoz 100 analityków, którzy wzięli udział w ankiecie Bloomberga.

Wskazują oni na takie problemy, jak wciąż bardzo niski poziom stóp procentowych i słaba akcja kredytowa, które powodują spadek dochodów z odsetek. Ponadto nowe regulacje utrudniają dostęp klientów indywidualnych do pożyczek, a  jednocześnie banki mają ograniczone możliwości zaciągania kredytów na własne potrzeby, by zwiększyć dochody z inwestycji.

Tacy znani specjaliści, jak Meredith Whitney czy Glenn Schorr przewidują, że powolny wzrost w najbliższych miesiącach doprowadzi do cięć kadrowych w instytucjach z Wall Street. – Jeśli nie nastąpią zmiany, sektor finansowy zdecydowanie się skurczy – wyrokuje John Garvey, doradca w PricewaterhouseCoopers. Dodaje, że nie trzeba być naukowcem, aby wyobrazić sobie, że surowsze regulacje i bardziej rygorystyczne wymogi kapitałowe w warunkach wolno rosnącej gospodarki, doprowadzą do redukcji skali tego biznesu.

Siła relatywna akcji 82 firm finansowych ujętych w indeksie Standard & Poor’s 500 spadła z 0,36 w marcu 2004 roku do 0,16. W ostatnich 20 latach gorzej pod tym względem było w okresie styczeń–kwiecień 2009 r., kiedy niektórym bankom groziło przejęcie przez skarb państwa.

David Tepper, założyciel funduszu hedgingowego Appalosa Management, w owym roku m.in. dzięki inwestycjom w banki wypracował stopę zwrotu wynosząca 132 proc., a jego fundusz był najlepszy wśród tych, których aktywa przekraczały miliard dolarów. Teraz zmniejszył udziały akcji banków w swoim portfelu średnio o 43 proc.

Jamie Dimon, szef JPMorgan, nie ma wątpliwości, że nad branżą zgromadziły się czarne chmury. Jego zdaniem z perspektywy inwestora giełdowego sytuacja wygląda niepewnie.

Bankom grozi też rosnące ryzyko prawne związane z pro- cesami. Bank of America musiał zapłacić 3 miliardy dolarów, aby załatwić spór z Fannie Mae i Fredie Mac odnośnie do odkupu instrumentów finansowych powiązanych z rynkiem nieruchomości.

[ramka]3,7 procent o tyle mogą spaść przychody sześciu największych banków w II kwartale[/ramka]

Gospodarka światowa
Inflacja słabnie, ale nie na tyle, by banki centralne odetchnęły z ulgą
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka światowa
Wzrost cen słabnie, ale europejski przemysł ma zadyszkę
Gospodarka światowa
Inwestorzy nie przestraszyli się wyniku pierwszej tury wyborów
Gospodarka światowa
Jak rynki przyjęły sukces Le Pen w wyborach we Francji
Gospodarka światowa
Bułgaria. Kraj, który znów minął się ze strefą euro
Gospodarka światowa
Skrajna prawica zwyciężyła. Nie wiadomo jednak czy zdoła stworzyć rząd