Inwestorzy nie przejęli się głęboką obniżką oceny wiarygodności kredytowej Włoch przez agencję Moody's. Dlaczego?
Na rynkach powszechnie oczekiwano, że Moody's zrówna swoją ocenę wiarygodności kredytowej Włoch z oceną agencji Standard & Poor's (obcięła włoski rating we wrześniu – przyp. red.). Rynki akcji i obligacji już więc to zdyskontowały. Inną kwestią jest, że inwestorzy nie przykładają już dużej wagi do komunikatów agencji ratingowych.
Czyli fakt, że inwestorzy zignorowali cięcie włoskiego ratingu, nie oznacza, że lepiej niż Moody's oceniają perspektywy tego kraju?
Nie ulega wątpliwości, że Włochy mają poważne problemy fiskalne. Dlatego nikt oprócz Europejskiego Banku Centralnego nie kupuje dziś włoskich obligacji. A nawet jeśli, to nie są to duże zagraniczne instytucje, tylko spekulanci.
Popularnym wyjaśnieniem środowego optymizmu na rynkach są spekulacje, jakoby UE szykowała mechanizm wsparcia dla banków.