Reklama
Rozwiń

Europa potrzebuje reform

Trzy pytania do … Michała Marczaka, dyrektora departamentu analiz DI BRE Banku, rozmawia Tomasz Furman

Aktualizacja: 24.02.2017 01:36 Publikacja: 09.12.2011 15:22

Michał Marczak, dyrektor departamentu analiz DI BRE Banku

Michał Marczak, dyrektor departamentu analiz DI BRE Banku

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

W powszechnej opinii Europa znajduje się w kryzysie, zwłaszcza w sferze finansowej. Da się z niego wyjść?

To zależy od decyzji podejmowanych przez państwa Unii Europejskiej. W mojej ocenie Wspólnota musi przyjąć długoterminowy plan narzucający wszystkim jej członkom dyscyplinę budżetową. To jednak będzie długotrwały proces i z dnia na dzień nie przyniesie pożądanych efektów.

A co może dać takie efekty?

W krótkim okresie kluczowe jest pozyskanie pieniędzy, które pozwolą zachować płynność finansową państwom bliskim bankructwa. Niemcy – największy beneficjent Strefy – na razie nie zgadzają się na drukowanie pieniędzy przez EBC, które obecnie wydaje się ostatnią instancją mogącą zapewnić taką płynność i żądają głębokich reform strukturalnych, m.in. kontroli budżetów i obniżenia wydatków. Bogate społeczeństwa zwykle z wielkim trudem i w ostateczności godzą się na takie cięcia i ograniczenie suwerenności. W przypadku UE nie ma jednak alternatywy. Jeśli nie będzie reform, z pewnością trudnych dla społeczeństwa, strefa euro może przestać istnieć, co boleśnie odczują także inne gospodarki na całym świecie. Z bankructwem Grecji rynki już się pogodziły. W bardzo trudnej sytuacji są jednak finanse dużo większych Włoch.

Włochy to trzecia gospodarka strefy euro. Pozostałe państwa Wspólnoty chyba nie dopuszczą do jej bankructwa?

Będą starały się uniknąć takiego scenariusza, ale to zależy też od Włochów i podejmowanych przez nich reform. W państwie tym dług stanowi 120 proc. PKB. Gdy gospodarka dynamicznie rośnie, udaje się rolować dług. Co jeśli w ocenie inwestorów PKB zwolni lub zacznie spadać, a taka perspektywa w całej Europie jest coraz bardziej realna? Cięcia wydatków dodatkowo ograniczają wzrost. W skrajnym przypadku, przy rosnącym oprocentowaniu kolejnych transz długu, Włochy wpadają w spiralę zadłużenia i ostatecznie nie są w stanie finansować się na rynku. Bez wsparcia ze strony EBC/MFW państwo to może stać się niewypłacalne, co będzie niewspółmiernie większym problemem dla świata niż bankructwo Grecji.

Gospodarka światowa
Trump pozwala amerykańskim firmom na korupcję za granicą
Gospodarka światowa
Chińczycy są nadal udziałowcami kluczowej amerykańskiej spółki
Gospodarka światowa
Metale, które zasilają cywilizację cyfrową
Gospodarka światowa
Exit poll: Blok CDU/CSU wygrał wybory w Niemczech. AfD dostała prawie 20 proc. głosów
Gospodarka światowa
Czy Buffett powinien się bać?
Gospodarka światowa
Są nowe dane o PMI ze strefy euro. Tąpnięcie we Francji